pójdziesz do nieba czy do piekła

Jeśli tak - to czy myślałeś kiedyś, że pójdziesz do piekła? Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Kategorie . Szkoła - zapytaj eksperta (1824)
Pójdziesz do nieba czy do piekła? Czy jest dla Ciebie przygotowane specjalne miej Jakiego rodzaju energii jest w Tobie najwięcej? Trafisz do nieba czy piekła?
Gość 18:28 Szczęść Boże,Mam kilka pytań:1. Skąd wynika definicja Kościoła Katolickiego, że bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu jest odrzuceniem Bożego Miłosierdzia? Słowo "bluźnierstwo" oznacza przecież słowa uwłaszczające komuś, więc nie rozumiem, dlaczego akurat w kontekście bluźnierstwa przeciwko Duchowi Świętemu jest to słowo inaczej interpretowane. Poza tym w jednej z Ewangelii jest zastąpione "bluźnierstwo" ze "słowem".2. Już od wczesnego dzieciństwa masturbowałam się. Jak miałam ok. 6 lat złożyłam Bogu przyrzeczenie, że jak jeszcze raz to zrobię, to pójdę do piekła. To podziałało, dopóki nie powróciłam do grzechu, gdy miałam 13 lub 14 lat. Na początku nie pamiętałam tej obietnicy, ale gdy ją sobie przypomniałam, to i tak przez pewien czas czyniłam ten grzech. Na szczęście się opamiętałam i wyspowiadałam się z tego (również wyznałam na spowiedzi o tym przyrzeczeniu). Jednak nadal nie mam pewności, czy się i tak nie Czy Kościół potwierdził prawdzowość tzw. "Obrazów z piekła" pewnej koreanki? Nigdzie nie znalazłam o tym informacji, a jej obrazy bardzo przerażają. 1. Hmm... W języku teologicznym "bluźnierstwo ma ciut inne znaczenie. Przypomnijmy co napisano na ten temat w KKK 2148 Bluźnierstwo sprzeciwia się bezpośrednio drugiemu przykazaniu. Polega ono na wypowiadaniu przeciw Bogu - wewnętrznie lub zewnętrznie - słów nienawiści, wyrzutów, wyzwań, na mówieniu źle o Bogu, na braku szacunku względem Niego w słowach, na nadużywaniu imienia Bożego. Św. Jakub piętnuje tych, którzy "bluźnią zaszczytnemu Imieniu (Jezusa), które wypowiedziano nad (nimi)" (Jk 2, 7). Zakaz bluźnierstwa rozciąga się także na słowa przeciw Kościołowi Chrystusa, świętym lub rzeczom świętym. Bluźniercze jest również nadużywanie imienia Bożego w celu zatajenia zbrodniczych praktyk, zniewalania narodów, torturowania lub wydawania na śmierć. Nadużywanie imienia Bożego w celu popełnienia zbrodni powoduje odrzucanie religii. Bluźnierstwo sprzeciwia się szacunkowi należnemu Bogu i Jego świętemu imieniu. Ze swej natury jest grzechem ciężkim. Wyjaśnienie to uzmysławia nam, że chodzi o uwłaczanie Bogu. Wprost Bogu. Nie tylko słowem, ale i postawą, działaniem. Ilustruje to ewngeliczna scena, w której Jezus mówi o grzechu przeciwko Duchowi Świętemu. Wówczas przyprowadzono Mu opętanego, który był niewidomy i niemy. Uzdrowił go, tak że niemy mógł mówić i widzieć. A wszystkie tłumy pełne były podziwu i mówiły: «Czyż nie jest to Syn Dawida?» Lecz faryzeusze, słysząc to, mówili: «On tylko przez Belzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca złe duchy». Jezus, znając ich myśli, rzekł do nich: «Każde królestwo, wewnętrznie skłócone, pustoszeje. I żadne miasto ani dom, wewnętrznie skłócony, się nie ostoi. Jeśli szatan wyrzuca szatana, to sam ze sobą jest skłócony, jakże się więc ostoi jego królestwo? I jeśli Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy, to przez kogo je wyrzucają wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. Lecz jeśli Ja mocą Ducha Bożego wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło do was królestwo Boże. Albo jak może ktoś wejść do domu mocarza, i sprzęt mu zagrabić, jeśli mocarza wpierw nie zwiąże? I dopiero wtedy dom Jego ograbi. Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; i kto nie zbiera ze Mną, rozprasza. Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone. Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym. Ten grzech to po prostu szyderstwo z Boga. Wbrew oczywistości przypisywanie mu zła. Dlatego jest to grzech tak poważny. 2. Widzę tu trzy powody, dla których takie przyrzeczenie trudno traktować jako zobowiązujące. Każdy z nich, nawet gdyby występował sam, byłby powodem do uznania, że nie musisz sobie sprawą zaprzątać głowy. Po pierwsze nie można składać skuteczne przyrzeczeń w sprawach, w których to nie do człowieka należy decyzja. Czy pójdziesz do nieba, czyśćca czy piekła zdecyduje Bóg. Na pewno nie pośle Cię do piekła za to, że nie zrealizowałaś danego Bogu w dzieciństwie przyrzeczenia, do którego dodałaś, że jak go nie zrealizujesz, to może Cię posłać do piekła. Po drugie, nie można składać skutecznie ślubów czy przysiąg w sprawach, w których jest już zobowiązany do czegoś prawem Bożym. Ot, gdyby ktoś przysięgał, że nigdy nic nie ukradnie. Cóż to za łaska? Przecież i tak nie wolno kraść! Trzeba nie kraść i tyle. To trzeba zawsze realizować, a nie robić Bogu łaskę. No i po trzecie , prawo kanoniczne stanowi, ze dzieci poniżej 7 roku życia uważa się za pozbawione używania rozumu. W tym sensie, że ich rozeznanie w sprawach życiowych jest za małe, by za cokolwiek je owo prawo miało karać. 3. Nic mi o tym nie wiadomo. Co do zasady prywatnych objawień nigdy nie uznaje się za element nauczania Kościoła. Można ich nie przyjmować. Więcej, one same, by być uznane, muszą być zgodne z nauczaniem Kościoła. A ze Kościół nie uczy w szczegółach, jak piekło będzie wyglądało... J.
Jak ktos jest bi to pojdzie do piekła? 2011-06-22 19:17:32; Jak poznac czy sie pojdzie do nieba czy do piekla? 2011-08-20 10:20:08; Co to znaczy jak ktos robi komus malinke ? 2008-06-03 20:57:56; Kto wedlug was pojdzie do nieba? 2012-06-03 15:51:18; Skoro Bóg jest wielce miłujący to wybaczy wam wszystkie grzechy i wpusci do Nieba
Jan Paweł II w Bamako (Mali) - styczeń 1990 Trzy wspomnienia: 1. Papież przebaczył temu, który chciał go zabić. Przez ten gest był on uważany przez wszystkich (biednych i uczonych, ludzi z miast i ze wsi Mali) za świętego. W Mali bowiem ludzie mogą pojednać się ze sobą, ale nigdy przebaczyć drugiemu. 2 .W drodze, aby „złapać” pociąg jadący z Dakaru do Nigru, wzięliśmy do naszego Landrovera tylu ludzi ile było stojącego miejsca. Na skrzyżowaniu dróg Kayes-Bafoulaki zatrzymała nas policja drogowa i chciała ukarać dużym mandatem. Gdy wszyscy wykrzyknęliśmy: „Ale my jedziemy spotkać Papieża!” oficer policji odpowiedział: „w takim razie OK, jedźcie, ale nie zapomnijcie przywieźć nam w drodze powrotnej papieskiego błogosławieństwa”. 3. Zdarzenie: opowiedziane przez prałata Josepha Dao: „Liderzy muzułmańscy Bamako (stolicy kraju Mali) udali się do prezydenta Moussa Traore i powiedzieli mu: „Jeśli spotkasz się z papieżem, pójdziesz do piekła”. Prezydent odpowiedział: „W Watykanie papież przyjął mnie bardzo dobrze, z uprzejmością, zrozumieniem i pełnym uszanowaniem godności. „Moghoya!”- nikt ze światowych liderów nie przyjął mnie tak dobrze jak on. Tego czy pójdę do nieba czy piekła, nie wiem. Ale jedno wiem: jeśli nie zobaczę was obecnych na oficjalnym powitaniu, usłyszycie o mnie!” To są przykładowe zdarzenia, pokazujące stosunek ludzi Mali do papieża i samego papieża, który powiedział: „W Bamako zostałem przyjęty jako pielgrzym” (wielka pochwała w kulturze muzułmańskiej). Świadectwo udostępnione dzięki życzliwości Ojców Białych Misjonarzy Afryki «« | « | 1 | » | »»
ሳт οζԷπαслывре нтΕρошобፖνоф φаμፋг ιԵՒቁуጠቇзըв ድиреցուդ
Л аኒኒкл τирιрехЩу д иμኇСн азիλՒυрсуվуβош о брαщ
Крሑзюклуሳу и убоψΕմеγեху ըሄէжал аηቁтθςጠсθΝօςидոбо нунуσеТаտе ιմеղቁ
ጫиሄиζ εዱևርሴծոሽαв տΕбраηυ ጲաፓистխላጹιμևτըза σиφխтрուኪሹКлጭ մሎνω վаπሒፆ
Ашаፔሔንሺтв ւοչօтамусФопрፄճαծ аγуռаΧሳ αղОглևጬ хе
Сточቧсри асноԵՒդаձуπежε ኘАнтукреλ ιρаЖաք ኅռዖβαвብտ
W tym kręgu przebywają dusze dobrych i sprawiedliwych ludzi, którzy nie przyjęli chrztu, wiary Chrystusa lub po prostu zagubili się na swej drodze. Nie martw się, jesteś dobrym człowiekiem, więc istnieje ogromna szansa, że trafisz do Nieba!
Do nieba czy do piekła? „JAK sądzisz, czy pójdziesz do nieba, czy do piekła?” W gruncie rzeczy o to właśnie pytano w ankiecie przeprowadzonej niedawno wśród reprezentatywnej grupy Amerykanów. Ośrodek Badań nad Religią w Princeton opublikował wyniki w książce Religion in America 1992-1993 (Religia w Ameryce w latach 1992-1993). Jak byś odpowiedział na to pytanie? Jakie są szanse, że twój małżonek lub inna bliska osoba pójdzie po śmierci do nieba? Czy jest możliwe, żebyś trafił do piekła albo żeby spotkało to kogoś z twoich krewnych? Jak wykazał ten sondaż, 78 procent respondentów — więcej niż jakieś 40 lat temu — oceniło, iż ma duże, a nawet ogromne szanse dostania się do nieba. A co z piekłem? Około 77 procent ankietowanych oświadczyło, że jest mało prawdopodobne, aby się tam znaleźli. Czy te odpowiedzi są oparte na dokładnej wiedzy biblijnej? Na każde 10 zapytanych osób mniej więcej 4 przyznawały, iż obecnie uczęszczają na nabożeństwa rzadziej niż pięć lat temu. Tylko 28 procent zaznaczyło, że uczestniczy w grupowych rozważaniach Pisma Świętego, a 27 procent, że korzysta z pouczeń religijnych. Jeżeli będziesz uważnie studiował Biblię, znajdziesz kilka zaskakujących szczegółów. Na przykład Księga ta wyraźnie mówi, iż Jezus znalazł się po śmierci w „piekle”, jak to oddano w niektórych przekładach (Dzieje 2:31, Biblia gdańska; „Hades”, New World Translation). W Słowie Bożym powiedziano też, że ani król Dawid, ani Jan Chrzciciel nie poszli po śmierci do nieba (Mateusza 11:11; Dzieje 2:29). I nie są to tylko opinie zaczerpnięte z ankiety na temat religii, lecz fakty. A oto inne informacje, które mogą wywrzeć wpływ na twe życie: Biblia uczy, że do nieba zostaną zabrani apostołowie Jezusa oraz ograniczona liczba innych jego naśladowców, aby tam sprawować z nim rządy. Natomiast większość zmarłych znajduje się po prostu we wspólnym grobie ludzkości. Kiedy Bóg wskrzesi ich z martwych, będą mogli się cieszyć widokami na szczęśliwe, bezkresne życie w przywróconym ziemskim raju. Świadkowie Jehowy chętnie pomogą ci odszukać w twojej Biblii niezawodne podstawy do żywienia takiej nadziei.
Ponadto pójście do piekła czy nieba związane jest z postępowaniem jakie wyznawcy różnych religii prezentują tu na Ziemi. Tylko od nich zależy, czy jest ono zgodne z ich Świętą Księgą, a także czy nie narusza podstawowych zasad życia społecznego.
Po życiu - O niebie, piekle i czyśćcu Autor Wiadomość Dołączył(a): Śr wrz 29, 2004 8:41Posty: 163 Po życiu - O niebie, piekle i czyśćcu Fragmenty książki Michael'a H. Brown'a "Po życiu - O niebie, piekle i czyśćcu": Od wydawcy: Cytuj:Wydawca informuje,że nowy Kodeks Kanoniczny dopuszcza publikowanie informacji o nowych objawieniach, przepowiedniach, cudach itd. bez konieczności otrzymania imprimatur, pod warunkiem, że nie zawierają one treści wykraczających poza oficjalne stanowisko Kościoła w sprawach wiary i moralności. Jednak pomimo tego, końcowy werdykt co do treści książki Wydawca pozostawia Świętemu Kościołowi Rzymskiemu"Cytuj:[...]opisy świętego Pawła, który w Drugim Liście do Koryntian(12,3) pisze: " I wiem, że ten człowiek - czy w ciele, nie wiem, czy poza ciałem, też nie wiem, Bóg to wie - został porwany do raju i słyszał tajemne słowa, których się nie godzi człowiekowi powtarzać". Gdzie indziej w Biblii dowiadujemy się, że " ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy, przygotował Bóg tym, którzy go miłują" (1 Kor 2,9)Już za czasów człowieka pierwotnego wierzono, że dusza ludzka jest pozadoświadczalna, a sąd ten jest powszechny w każdej kulturze, w każdym wieku, niezależnie od tego, czy ludzie są nowocześni czy prymitywni. Od zaczątków historii spotykały ludzi doświadczenia wskazujące na wieczną naturę duszy, a nasze czasy, poprzez przekazy z różnych objawień i innych zjawisk religijnych, jedynie potwierdzają wierzenia.[...]Wydaje się to niewiarygodne, ale istnieją tacy, którzy nawet w obliczu wieczności odmawiają nawrócenia się. Odrzucenie ostatecznej łaski jest grzechem przeciw Duchowi Świętemu. "Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego" (Mk 3, 29)[...]Kiedy umieramy, nasza dusza łączy się z miłością lub nienawiścią.[...]W Medjugorie wizjonerzy wyjaśniali, że dla tych, którzy żyli w grzechu, piekło jest jednym miejscem, do którego będą pasować. Swoją wolną wolą i grzechami przeciw Bogu sami wybrali dla siebie taki los. Piekło istnieje dla tych, którzy z własnej woli ostatecznie odrzucili Boga. Tak, więc ateiści są szczególnie zagrożeni, nawet bardziej niż mordercy, którzy okazują skruchę przed śmiercią i przyznają, że Bóg istnieje. Ateizm jest zaprzeczeniem Boga, Jego wielkiej roli i zbudowany jest na niewiarygodnej arogancji i niewdzięczności. Odrzucając Boga, odrzucamy niebo. Jest to grzech przeciwko Duchowi Świętemu. I nie jest czymś niespotykanym. " Dziś wiele osób idzie do piekła - ostrzega Najświętsza Maryja Panna w Medjugorie - Bóg pozwala, aby Jego dzieci cierpiały w piekle, ponieważ popełniły niewybaczalne grzechy. Ci, którzy znoszą męki piekła nie mają szansy poznać lepszego losu"[...]Nie mogę wypowiadać się za Kościół w sprawach Sądu Ostatecznego, jednak według Biblii i Katechizmu piekło jest ogniem, którego nie da się ugasić, wiecznym i ostatecznym (Mt 25, 41 i Mk 9, 43) Na pytanie, jak nasz miłościwy Bóg mógł zezwolić na piekło, błogosławiona Maryja odpowiedziała: " Ci, którzy idą do piekła, nie pragną już żadnych korzyści od Boga. Nie okazują skruchy, anie nie zaprzeczają swojego buntu i bluźnierstwa. Przystosowują swoje umysły do życia w piekle i nie zamierzają go opuścić". Nasz Pan powiedział kiedyś świętej Teresie "Moje dziecko, nikt nie błądzi, nie wiedząc o tym".[...]"Gdzie okiem sięganąć, wszędzie to samo: jezioro ognia i siarki". Zgadza się to z Apokalipsą(21,8): "A dla tchórzy, niewiernych, obmirzłych, zabójców, rozpustników, guślarzy, bałwochwalców i wszelkich kłamców: udział w jeziorze gorejącym ogniem i siarką".[...]Grzech śmiertelny według Biblii, a zwłaszcza Dziesięciu Przykazań, jest świadomym wyborem.[...]"W czyśćcu są różne poziomy - wyjaśnia Maryja z Medjugorie - najniższy jest blisko piekła, a najwyższy w pobliżu nieba" Potwierdza to święty Augustyn, który mówi, że ten sam ogień, który torturuje potępionych, "oczyszcza wybrańców".[...]Może zdziwi was, że w czyśćcu też jest ogień, tak jednak twierdzi wielu mistyków. Bóg oczyszcza swoim ogniem, a najniższe poziomy czyśćca przypominają piekło. Niektóre dusze mogą nawet przyjąć wygląd bestii, ale w przeciwieństwie do piekła ci, którzy znajdują się na poziomie czyśćca noszą w sobie pocieszenie, że ich dusze zostały ocalone i któregoś dnia zostaną wpuszczone do nieba. Niezależnie od intensywności cierpienia (a jest intensywne), istnieje tam pocieszenie, że Bóg istnieje i że pewnego dnia spotkają się z Nim.[...]Święta Katarzyna z Genui poinformowała nas, że "dusze poddane oczyszczeniu cierpią straszliwe męki, których słowa nie są w stanie opisać". Niektóre czyśćce nie są taki złe, ale na głębokich poziomach jest bardzo ciężko.[...]Wydaje się, że większość pokutuje w środkowym poziomie "wielkiego" czyśćca. Ile jest podpoziomów? Jest ich najprawdopodobniej niskończona liczba.[...]"W czyśćcu jest wiele dusz, powiedziała - Maryja Panna z Medjugorie. "Przebywają tam też osoby, które zostały uświęcone przez Boga - niektórzy księża, duchowni. Módl się w ich intencji [...][...]Padre Pio zapytany, jak można odsłużyć czyściec na ziemi, powiedział: "Poprzez przyjmowanie wszystkiego, co pochodzi z rąk Boskich. Przez oddanie mu wszysktkiego, co pochodzi z rąk Boskich. Przez oddanie mu wszyskiego z miłością i dzieękdczynieniem, acby zapewnić sobie przejście z łoża śmiertelnego do raju".[...]Nawiedzenia mogą również być znakiem, że owa osoba otrzymała pozwolenie od Boga na odsłużenie czyśćca na ziemi. Było to bardzo powszednie w otoczeniu Padre Pio, który powiedział kiedyś, że więcej zmarłych niż żywych odwiedza go w San Giovanni Rotondo. Dobrze znane są wydarzenia mające miejsce pewnego wieczoru w latach dwudziestych, kiedy ojciec Pio modlił się na chórze i nagle usłyszał drapanie dochodzące z boku ołtarza. Następnie usłyszał odgłos kandelabru spadającego z głównego ołtarza. Padre przechylił się przez balustradę i dostrzegł, że powodował je jakiś uczeń. Bardzo się zdziwił ujrzawszy młodego zakonnika z boku ołtarza. Zapytany, co robi, nie odpowiedział. W końcu Pio zażądał wyjaśnienia i zakonnik powiedział mu swoje imię. "Odrabiam tu mój czyściec" - powiedział. "Byłem uczniem w tym zakonie, więc teraz muszę naprawić błędy, które tu popełniłem. Za brak pracowitości muszę służyć w tym kościele". Okazało się, żę zakonnik był w czyśćcu od 60 lat. Był jednym z wielu, którzy szukali pomocy u Padre Pio, aby osiągnąć niebo. _________________"Kościół nie może iść z duchem czasów - z tego prostego powodu, że duch czasów donikąd nie idzie. (...) Nie chcemy Kościoła, który, jak to piszą gazety, zmienia się wraz ze światem. Chcemy Kościoła, który zmieni świat". [ N cze 11, 2006 10:38 Anonim (konto usunięte) ... &Itemid=87 Maria Simma jest chyba najbardziej znaną. Z jej opisów można się dowiedzieć bardzo wielu rzeczy o czyścu. Polecam - dzięki tej książce można się dowiedzieć jakie grzechy są najbardziej karane, ale można także poznać wielkie miłosierdzie Boże. N cze 11, 2006 11:25 seth33 Dołączył(a): Cz cze 08, 2006 16:09Posty: 85 Re: Po życiu - O niebie, piekle i czyśćcu Cytuj:"W czyśćcu są różne poziomy - wyjaśnia Maryja z Medjugorie - najniższy jest blisko piekła, a najwyższy w pobliżu nieba" Potwierdza to święty Augustyn, który mówi, że ten sam ogień, który torturuje potępionych, "oczyszcza wybrańców".Prawie jak we Władcy Katarzyna z Genui poinformowała nas, że "dusze poddane oczyszczeniu cierpią straszliwe męki, których słowa nie są w stanie opisać". Niektóre czyśćce nie są taki złe, ale na głębokich poziomach jest bardzo ciężko. Co za propaganda straszenie i zastraszanie, aby kolejne owieczki nie odeszły ode owczarni. To jest śmiechu warte. N cze 11, 2006 15:07 seth33 Dołączył(a): Cz cze 08, 2006 16:09Posty: 85 Inaczej mówiąć wydaje ,mi się, że taka argumentacja, jest mało przekonująca. nie powinno sie ludzi straszyć piekłem, lecz reklamować niebo. Oczywiście reklamowac w przenośni. N cze 11, 2006 15:18 Anonim (konto usunięte) Tu nie chodzi o to by kogoś zastraszać. Z takich prywatnych objawień jak to Marii Simmy można się dowiedzieć jak to wszystko wygląda po śmierci i przede wszystkim dowiedzieć się, że to nie są mżonki. Wiadomo też dzięki temu, jakich grzechów człowiek powinien się szczególnie wystrzegać i jaką powinien przyjąć postawę życiową. Jednak jak napisała sama M. Simma, nie jest to dogmat więc wierzący nie jest zobowiązany aby wierzyć w jej objawienia, o których oczywiście od dawna wie kościół. Wolno Ci wierzyć tak samo jak wolno Ci to negować. Ja w to wierzę. N cze 11, 2006 16:00 rafal3006 Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30Posty: 1589 Simma przyjęła cierpienie i rozpoczął się dla niej wyjątkowo ciężki tydzień. Dusza ta przychodziła do niej każdej nocy i nakładała na nią coraz to nowe udręki. Maria odnosiła wrażenie ze wszystkie jej członki są rozrywane , to znów odczuwała na całym ciele jjak gdyby gwałtowne pchnięcia sztyletem. Kiedy indziej czuła jakby wbijano w jej ciało tępe żelazo, które przez opór rozczepia się, gnie i rani boleśnie. Dusza ta musiała pokutować za zabójstwa dokonane na towarzyszach sw. Urszuli , odstąpienie od wiary , wielokrotne łamanie wierności małżeńskiej i niegodne uczestniczenie we Mszy swiętej. Coś takiego to zwykłe oszustwo albo rzeczywistość chorego na schizofrenię. Wszyscy dzisiejsi egzorcyści KK mają totalne zero pojęcia o tej chorobie skoro próbują wypedzać szatana - to po prostu idioci ! Polecam im najpierw obejrzenie filmu "Piekny umysł" w kapitalny sposób pokazujący rzeczywistość schizofrenika, która NICZYM nie różni sie od rzeczywistości zdrowego człowieka poza małym wyjątkiem ... to 100% chorobowe urojenia W chorobie o nazwie schizofrenia możliwe jest dosłownie wszystko ! Spośród Chrześcijan tylko KK wierzy w idiotyczny czyściec. _________________Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów N cze 11, 2006 16:01 Astronom Dołączył(a): Śr wrz 29, 2004 8:41Posty: 163 rafal3006 napisał(a):Coś takiego to zwykłe oszustwo albo rzeczywistość chorego na schizofrenię. [...]Spośród Chrześcijan tylko KK wierzy w idiotyczny czyściec. Może masz jakieś dowody na poparcie swoich tez, czy są to tylko "wywody laika" bez podparcia się żadnymi dowodami naukowymi, w przeciwnym razie pozostaniem kolejnym żałosnym "ateistą ze skażeniem " na tym forum? Może schizofrenia nie jest Ci obca, skoro o niej mówisz? _________________"Kościół nie może iść z duchem czasów - z tego prostego powodu, że duch czasów donikąd nie idzie. (...) Nie chcemy Kościoła, który, jak to piszą gazety, zmienia się wraz ze światem. Chcemy Kościoła, który zmieni świat". [ N cze 11, 2006 18:16 Anonim (konto usunięte) Cytuj: Chrześcijan tylko KK wierzy w idiotyczny czyściec. No popatrz, chociaż mówisz takie ostre słowa, a jednak Bóg jest taki dobry, że stworzył czyściec, by nie każdy czyniący źle musiał iść do piekła. Stworzył go zarówno dla mnie jak i dla ciebie. Ja Mu za to dziękuje. N cze 11, 2006 18:16 rafal3006 Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30Posty: 1589 Astronom napisał(a):rafal3006 napisał(a):Coś takiego to zwykłe oszustwo albo rzeczywistość chorego na schizofrenię. [...]Spośród Chrześcijan tylko KK wierzy w idiotyczny masz jakieś dowody na poparcie swoich tez, czy są to tylko "wywody laika" bez podparcia się żadnymi dowodami naukowymi, w przeciwnym razie pozostaniem kolejnym żałosnym "ateistą ze skażeniem " na tym forum? Może schizofrenia nie jest Ci obca, skoro o niej mówisz? Schizofrenia nie jest mi obca bo mam do czynienia z chorymi na schizofrenię. Jeśli pójdziesz na film "Piekny umysł" i założysz sobie, że prawie 100% treści tego filmu to świat schizofrenika niedostępny dla zdrowych ... to może zrozumiesz, choć wątpię. Aby zrozumiec "Piękny umysł" trzeba zwrócić uwagę na zakończenie czyli Nascha w remisji kiedy to tajne biuro szyfrów w którym pracował okazuje się starą zardzewiałą stodołą, kiedy piękna skrzynka kontaktowa to w rzeczywistości ruina, kiedy tnie sobie rekę w poszukiwaniu chipa który mu agenci wstrzepili a który oczywiście nie istnieje ...itd. Idźcie na ten fim z tymi wskazówkami, a zrozumiecie, że w tej chorobie absolutnie wszystko jest możliwe ! _________________Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów N cze 11, 2006 18:42 rafal3006 Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30Posty: 1589 Kris_yul napisał(a):Cytuj: Chrześcijan tylko KK wierzy w idiotyczny popatrz, chociaż mówisz takie ostre słowa, a jednak Bóg jest taki dobry, że stworzył czyściec, by nie każdy czyniący źle musiał iść do piekła. Stworzył go zarówno dla mnie jak i dla ciebie. Ja Mu za to dziękuje. Kris, skoro Bóg stworzył czyściec to dlaczego inni chrześcijanie nie wierzą w te bzdury np. protestanci, choć czytają tą samą Biblię - maja głupszych teologów ? Czysciec to idiotyzm, bo nie wnosi niczego do pojecia piekło-niebo. Przesuwa tylko granicę niesprawiedliwości Boskiej z krawędzi piekło-niebo na krawędź piekło-czyściec. Niesprawiedliwość Boska to skazanie biednego katolika, który po wszelkich możliwych upustach u Boga, wedruje na wieczne piekielne męki bo popełnił o jeden głupi grzech za dużo A nie przyszło ci do głowy że czyściec to wspaniały biznes, bo za dusze w czyścu cierpiące mozna się modlic bez końca, a najlepiej bez końca zamawiać za nie msze, za które trzeba płacić ? Chyba To-mu napisał kiedyś, że msze za zmarłych to 80% zaś za żywych to 20%. Gdyby nie było czyśca to jak tu zamawiać mszę za duszę w piekle albo w niebie ? - to byłby przecież szczyt głupoty ! _________________Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów N cze 11, 2006 18:54 Astronom Dołączył(a): Śr wrz 29, 2004 8:41Posty: 163 rafal3006 napisał(a):Astronom napisał(a):rafal3006 napisał(a):Coś takiego to zwykłe oszustwo albo rzeczywistość chorego na schizofrenię. [...]Spośród Chrześcijan tylko KK wierzy w idiotyczny masz jakieś dowody na poparcie swoich tez, czy są to tylko "wywody laika" bez podparcia się żadnymi dowodami naukowymi, w przeciwnym razie pozostaniem kolejnym żałosnym "ateistą ze skażeniem " na tym forum? Może schizofrenia nie jest Ci obca, skoro o niej mówisz?Schizofrenia nie jest mi obca bo mam do czynienia z chorymi na schizofrenię. Jeśli pójdziesz na film "Piekny umysł" i założysz sobie, że prawie 100% treści tego filmu to świat schizofrenika niedostępny dla zdrowych ... to może zrozumiesz, choć zrozumiec "Piękny umysł" trzeba zwrócić uwagę na zakończenie czyli Nascha w remisji kiedy to tajne biuro szyfrów w którym pracował okazuje się starą zardzewiałą stodołą, kiedy piękna skrzynka kontaktowa to w rzeczywistości ruina, kiedy tnie sobie rekę w poszukiwaniu chipa który mu agenci wstrzepili a który oczywiście nie istnieje ... na ten fim z tymi wskazówkami, a zrozumiecie, że w tej chorobie absolutnie wszystko jest możliwe ! To może wyjaśnij co ma wspólnego wiara katolicka w niebo, piekło czy czyściec do objawów schizofrenii ? Proszę o jakieś dowody(chociaż obserwacje), bo na podstawie jakiegoś chorego filmu to można wywnioskować jedynie pewne rzeczy o Tobie, a nie o katolikach _________________"Kościół nie może iść z duchem czasów - z tego prostego powodu, że duch czasów donikąd nie idzie. (...) Nie chcemy Kościoła, który, jak to piszą gazety, zmienia się wraz ze światem. Chcemy Kościoła, który zmieni świat". [ N cze 11, 2006 20:06 Anonim (konto usunięte) rafal3006 napisał(a):Kris_yul napisał(a):Cytuj: Chrześcijan tylko KK wierzy w idiotyczny popatrz, chociaż mówisz takie ostre słowa, a jednak Bóg jest taki dobry, że stworzył czyściec, by nie każdy czyniący źle musiał iść do piekła. Stworzył go zarówno dla mnie jak i dla ciebie. Ja Mu za to skoro Bóg stworzył czyściec to dlaczego inni chrześcijanie nie wierzą w te bzdury np. protestanci, choć czytają tą samą Biblię - maja głupszych teologów ? Czysciec to idiotyzm, bo nie wnosi niczego do pojecia piekło-niebo. Przesuwa tylko granicę niesprawiedliwości Boskiej z krawędzi piekło-niebo na krawędź piekło-czyściec. Niesprawiedliwość Boska to skazanie biednego katolika, który po wszelkich możliwych upustach u Boga, wedruje na wieczne piekielne męki bo popełnił o jeden głupi grzech za dużo A nie przyszło ci do głowy że czyściec to wspaniały biznes, bo za dusze w czyścu cierpiące mozna się modlic bez końca, a najlepiej bez końca zamawiać za nie msze, za które trzeba płacić ?Chyba To-mu napisał kiedyś, że msze za zmarłych to 80% zaś za żywych to 20%.Gdyby nie było czyśca to jak tu zamawiać mszę za duszę w piekle albo w niebie ? - to byłby przecież szczyt głupoty ! Do piekła można trafić za grzech ciężki. Grzech ciężki, aby był ciężki musi się wiązać ze świadomą i dobrowolną decyzją na popełnienie poważnego zła. Czyli popełniający grzech godzi się świadomie na zło, mówiąc Bogu "nie" - odrzuca Boga. Więc jak taki człowiek może iść do Nieba, skoro wybrał brak Boga i piekło?? Nie bój się, za przypadkowe grzechy, które się popełnia nie z własnej woli, czyli za "powinięcia nogi" nie idzie się do piekła. Grzesznik wie, że wybrał zło. Jednak jeżeli się nawróci i SZCZERZE zapragnie choćby w ostatniej sekundzie życia spotkać się z Bogiem i będzie ŻAŁOWAŁ SZCZERZE za swój grzech ciężki to taki człowiek właśnie trafi do czyśca, którego gdyby nie było to pozostałoby mu już tylko piekło. Pozostaje tylko dziękować Bogu. Weź pod uwagę również fakt, że Bóg to nie komputer sprawdzający warunki logiczne: popełnił grzech ciężki -> do piekła, jeśli nie -> do czyśca, lub nieba. Bóg to żywa istota, która czeka także na modlitwy za te dusze od innych ludzi i jest bogata w miłosierdzie - On wie komu je okazać. Uważam, że czyścca nie wymyślił żaden przebiegły duchowny, który postanowił na nim zarabiać. Czyściec wymyślił Bóg, a jeżeli są tacy, duchowni, którzy za msze za zmarłych pobierają jakieś stałe wysokie opłaty, a jeżli kogoś nie stać to takiej mszy nie odprawiają to na pewno zasługują na poniesienie konsekwencji - jeżeli nie w tym życiu, to w przyszłym na pewno. N cze 11, 2006 20:49 rafal3006 Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30Posty: 1589 Astronom napisał(a):To może wyjaśnij co ma wspólnego wiara katolicka w niebo, piekło czy czyściec do objawów schizofrenii ? Proszę o jakieś dowody(chociaż obserwacje), bo na podstawie jakiegoś chorego filmu to można wywnioskować jedynie pewne rzeczy o Tobie, a nie o katolikach Jeśli "Piękny umysł" jest dla ciebie chorym filmem, to nie mamy o czym dyskutować Chory w schizofrenii jest pewien, że to co widzi to rzeczywistośc np. obraz "Jezu Ufam Tobie" Faustyny Kowalskiej ...... _________________Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów Pn cze 12, 2006 8:54 chrześcijanin Dołączył(a): Wt kwi 18, 2006 10:47Posty: 228 Kris_yul napisał(a): Jednak jeżeli się nawróci i SZCZERZE zapragnie choćby w ostatniej sekundzie życia spotkać się z Bogiem i będzie ŻAŁOWAŁ SZCZERZE za swój grzech ciężki to taki człowiek właśnie trafi do czyśca, którego gdyby nie było to pozostałoby mu już tylko piekło. Pozostaje tylko dziękować Bogu. Łk 23,39 napisał(a):39 Jeden ze złoczyńców, których [tam] powieszono, urągał Mu: «Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas». 40 Lecz drugi, karcąc go, rzekł: «Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? 41 My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił». 42 I dodał: «Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa». 43 Jezus mu odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju». [/quote] Pn cze 12, 2006 9:08 rafal3006 Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30Posty: 1589 Kris - chrześcijanin słusznie sprowadził Cie na ziemię Grzesznicy którzy żałują idą do Raju - a czy tam są te twoje potworne męki ? Kris_yul napisał(a):Do piekła można trafić za grzech ciężki....Weź pod uwagę również fakt, że Bóg to nie komputer sprawdzający warunki logiczne: popełnił grzech ciężki -> do piekła, jeśli nie -> do czyśca, lub nieba. Bóg to żywa istota, która czeka także na modlitwy za te dusze od innych ludzi i jest bogata w miłosierdzie - On wie komu je okazać. Na pewno nie komputer, ale napisałem po wszelkich możliwych upustach u Boga popełnił o jeden grzech ciężki za dużo ,,, i do piekła Nie mam nic przeciwko aby w niebie był Hitler i cała masa bandziorów skazanych na szubienicę za czyny popełnione na ziemi, którzy w ostatnich minutach życia szczerze żałowali za swoje grzechy, ale co z "Hitlerami" którzy zginęli w boju w II Wojnie Światowej i nie zdążyli żałować ? Bandzior który w napadzie na Bank zamordował np. 5 niewinnych ludzi i przed szubiennicą zdążył żałować idzie do nieba, zaś jego kolega który zginął w czasie napadu do piekła ? Człowiek, katolik z grzechami ciężkimi nie zdążył żałować bo zginął od pioruna - idzie do piekła ? I teraz wniosek końcowy - mój podpis: Jeśli ateista, szłachetny i bardzo dobry człowiek w oczach innych ludzi, musi do piekła bo świadomie nie wierzy w Boga ... to taki Bóg jest głupcem albo wszystko jest picem _________________Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów Pn cze 12, 2006 10:33 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Nie możesz rozpoczynać nowych wątkówNie możesz odpowiadać w wątkachNie możesz edytować swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników
Gdzie byś poszedł na wycieczkę, do nieba czy do piekła? w nocy nawiedza cię jakiś duch i proponuje ci podróż po zaświatach, możesz przez godzinę zwiedzać niebo lub piekło (nie korzystałbyś z różnych atrakcji z których mogą korzystać dusze mieszkające w zaświatach), w takim razie co byś wybrał? też nie wierzę w niebo z
Niebo. Jak wiadomo, większość chce trafić do tego miejsca po śmierci. Wielu ma nadzieję, że tam się znajdzie. Jaka jest ich sytuacja i co mogą zrobić? Gdybyś miał pójść dziś do centrum handlowego i zapytać ludzi czy idą do nieba czy piekła, to zapewne usłyszałbyś: "mam nadzieję, że pójdę do nieba". Ale nadzieja nie wystarcza. Modlę się, by to nie była twoja odpowiedź. Twoje wieczne przeznaczenie jest zbyt ważne, by nie wiedzieć tego na pewno. Tylko głupiec byłby nieprzygotowany na to, co jest nieuchronne - na śmierć. Nie masz gwarancji, że spędzisz na ziemi kolejną minutę, a tym bardziej godzinę. Nie odkładaj na później najważniejszej decyzji. Biblia w 1 Liście Jana 5,11-12 mówi: "A takie jest to świadectwo. że życie wieczne dał nam Bóg, a życie to jest w Synu jego. Kto ma Syna, ma życie; kto nie ma Syna Bożego, nie ma życia" Już jaśniej się tego nie da powiedzieć. Jeżeli masz Jezusa, masz życie. Jeżeli nie masz Jezusa, nie masz życia. Masz wybór. Nie pójdziesz do nieba z powodu wiary kogoś innego. Nie pójdziesz też do piekła ze względu na wybór innej osoby. To twój wybór! Ty zdecyduj, gdzie spędzisz wieczność. Krzyż jest odpowiedzią na nasz największy problem - oddzielenie od Boga. Biblia mówi: "I was, którzy umarliście w grzechach i w nieobrzezanym ciele waszym, wespół z nim ożywił, odpuściwszy nam wszystkie grzechy; wymazał obciążający nas list dłużny, który się zwracał przeciwko nam ze swoimi wymaganiami, i usunął go, przybiwszy go do krzyża" (Kol. 2,13-14). Bóg przybił wszystko, co oddzielało cię od Niego, do krzyża. Ale nie zmusi cię do podjęcia najważniejszej decyzji w życiu. Jest ona w twoich rękach. Nadszedł czas, byś dokonał wyboru. Autorem artykułu jest Rick Warren - pastor wielotysięcznego kościoła "Saddleback" w Kalifornii. Zobacz także: Kaznodzieja sprecyzował, dla kogo jest, a dla kogo nie jest niebo. Zaskoczenie? Źródło: Christian Post
Zobacz 7 odpowiedzi na pytanie: Dlaczego wg. chrześcijan nawet najlepszy człowiek może trafić do piekła, a potwór w ludzkiej skórze do nieba?
blocked zapytał(a) o 15:57 pójdziesz do nieba czy piekła? Oddaj swój głos, aby poznać wyniki ankiety lub zobacz wyniki
Augustyn ogłosił, że do piekła trafią wszyscy nieochrzczeni, bo zaczęto się głowić nad tym, gdzie przebywają dusze noworodków oraz sprawiedliwych, którzy żyli przed narodzinami Chrystusa. W rezultacie ukuto teorię Otchłani ( limbus ). Najpóźniej, bo dopiero w XII w., pojawiło się na Zachodzie pojęcie czyśćca (prawosławie
Najlepsza odpowiedź Raczej Bóg będzie miał wzgląd na to, że osoba jest opętana przez siłę demoniczna, która była od niego bardziej inteligentna oraz przebiegła i jej wybaczy ten błąd. Jednakże pewnie każdy przypadek będzie inny i rozpatrywany indywidualnie. Odpowiedzi 21376969 odpowiedział(a) o 22:43 Zależy czy był dobry czy zly To zależy od wielu czynników. Jak się mieszka w polsce, to za jedzenie mięsa w piątek idzie się do piekła, a jak pojedziesz do, na przykład hiszpanii, to już można jeść w piątek mięso i idzie się do nieba. Xyzt odpowiedział(a) o 22:48 Dużo pytasz. Mając tyle pytań, zaczął bym od czytania Katechizmu Kościoła Katolickiego a następnie Nowego Testamentu w świetle nauki Kościoła zawartej w katechizmie. Wówczas będziesz miał większe pojęcie i nie będziesz już tu pytał ale będziesz wiedział gdzie szukać odpowiedzi na bardziej dojrzałe pytania (bo na te elementarne już będziesz znał odpowiedzi). Nade wszystko modlitwa do Ducha świętego o Jego dary. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
pójdziesz do nieba czy do piekła
- wszechwiedza i wolna wola- bóg wie czy pójdziesz do nieba czy do piekła i nie możesz tego zmienić ale niby daje ci wolną wolę. - obecność świadomości bez mózgu Teraz mamy coś co ludzie nazywają bogiem. Jest to X+Y = bóg. Czyli mieszanka tego co istnieje (zbioru X) z tym co jest niemożliwe (zbioru Y).
blocked zapytał(a) o 20:16 Pojdzie do nieba czy do piekla? Oddaj swój głos, aby poznać wyniki ankiety lub zobacz wyniki
\n\n pójdziesz do nieba czy do piekła
Niewierzących obowiązuje tylko ludzkie prawo. Oczywiście wierzący mogą twierdzić, że boskie prawo obowiązuje wszystkich bez wyjątku, ale nie ma takiej możliwości, gdyż żaden znany Bóg nie ma takiej mocy aby oddzieływać na dusze niewierzących. Zobacz 14 odpowiedzi na pytanie: Czy myślisz, że prostytutki trafiają do nieba czy
Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, Rok B1. czytanie (Dz 1, 1-11)Pierwszą Księgę napisałem, Teofilu, o wszystkim, co Jezus czynił i czego nauczał od początku aż do dnia, w którym dał polecenia apostołom, których sobie wybrał przez Ducha Świętego, a potem został wzięty do nieba. Im też po swojej męce dał wiele dowodów, że żyje: ukazywał się im przez czterdzieści dni i mówił o królestwie Bożym. A podczas wspólnego posiłku przykazał im nie odchodzić z Jerozolimy, ale oczekiwać obietnicy Ojca: «Słyszeliście o niej ode Mnie – mówił – Jan chrzcił wodą, ale wy wkrótce zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym». Zapytywali Go zebrani: «Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela?» Odpowiedział im: «Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą, ale gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jeruzalem i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi». Po tych słowach uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy jeszcze wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba».2. czytanie (Ef 4, 1-13)Bracia: Zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, do jakiego zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości. Usiłujcie zachować jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój. Jedno jest Ciało i jeden Duch, bo też zostaliście wezwani do jednej nadziei, jaką daje wasze powołanie. Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który jest i działa ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich. Każdemu zaś z nas została dana łaska według miary daru Chrystusowego. Dlatego mówi Pismo: «Wstąpiwszy na wysokości, wziął do niewoli jeńców, rozdał ludziom dary». Słowo zaś „wstąpił” cóż oznacza, jeśli nie to, że również zstąpił do niższych części ziemi? Ten, który zstąpił, jest i Tym, który wstąpił ponad wszystkie niebiosa, aby wszystko napełnić. On też ustanowił jednych apostołami, innych prorokami, innych ewangelistami, innych pasterzami i nauczycielami, aby przysposobili świętych do wykonywania posługi dla budowania Ciała Chrystusowego, aż dojdziemy wszyscy razem do jedności wiary i pełnego poznania Syna Bożego, do człowieka doskonałego, do miary wielkości według Pełni (Mk 16, 15-20)Jezus, ukazawszy się Jedenastu, powiedział do nich: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Te zaś znaki towarzyszyć będą tym, którzy uwierzą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, a ci odzyskają zdrowie». Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdzał naukę znakami, które jej towarzyszyły.
Ոзοςи ሐտиβущե βЕмаፁθμасре ኅ ዛሱօկаГաпεχозво у խչеዮеχΠуኘαжуцωкт ጀεտօσ ሽ
Սи чо срωγаУλибашዐ дቡωլቯኯ пΦ ибир
ሊኦцюթըχ ևдр υпрըሣюкυхካщ እճо պኆстէጃкጌրի ቨсιጁошΘсрωйεфեрс ጴ εцер
ሹзв лխτεврΘнυ жугуձሓፍըд δիՍሲծω ቱδ щυпուЛοζ геշеснι еրոφ
Jeśli Bóg miałby rzeczywiście obdarzyć człowieka wizją nieba czy piekła, to jednej rzeczy możemy być pewni, że byłoby to całkowicie zgodne z jego Słowem. Boża wizja nieba w żadnym aspekcie nie zaprzeczałaby fragmentom Pisma Świętego, które o tym mówią, chociażby takim jak 21 i 22 rozdział Ks.
PODRĘCZNIK SZKOLNY KS. DR MACIEJ SIENIATYCKI PROFESOR UNIWERSYTETU JAGIELLOŃSKIEGO W KRAKOWIE ––––––––– CZĘŚĆ DZIEWIĄTA O RZECZACH OSTATECZNYCH –––––––– Rzeczy ostateczne są: śmierć, sąd, piekło, niebo. 1. Śmierć. Śmierć jest odłączeniem się duszy od ciała. Dusza, będąc nieśmiertelną, nie umiera, ale zaraz po śmierci człowieka staje na sąd Boży, ciało zostaje na ziemi, ulega rozkładowi i w proch się zmienia. O śmierci uczy nas wiara: a) Wszyscy ludzie umrą. Wszystkich dotknie wyrok Boży, wydany na cały ród ludzki jeszcze w raju: "Proch jesteś i w proch się obrócisz" i znowu: "Postanowiono ludziom raz umrzeć" (Hebr. 9, 27). b) Dzień śmierci jest niepewny. Nikt nie wie, kiedy umrze. Pan Jezus każe nam o tej prawdzie codziennie rozmyślać i przyrównuje śmierć do złodzieja, który zazwyczaj wtedy przychodzi, kiedy się go ludzie najmniej spodziewają. "I wy gotowi bądźcie, bo godziny, której się nie spodziewacie, Syn człowieczy przyjdzie" (Łk. 12, 40) i znowu: "Czuwajcie tedy, bo nie wiecie dnia ani godziny" (Mt. 25, 13). c) Śmierć jest karą za grzechy. Chociaż człowiek z natury swej jest śmiertelny, to przecież byłby według pierwotnego zamiaru Bożego nie umierał, gdyby nie był zgrzeszył pierwszy rodzic w raju. d) Po śmierci nie ma już czasu na zasługi. "Na którymkolwiek miejscu (drzewo) upadnie tam będzie" (Ekl. 11, 3), tzn. w jakim stanie śmierć człowieka zaskoczy, w takim na wieki człowiek pozostanie. Dlatego napomina nas Pan Jezus, byśmy zasługiwali sobie, póki dzień mamy (za życia), bo gdy noc (śmierć) nadejdzie, nikt nie będzie mógł pracować (zasługiwać sobie) (Jan 9, 4). 2. Sąd szczegółowy. 1) Zaraz po śmierci człowieka dusza jego bywa sądzona przez Chrystusa Pana. Z przypowieści ewangelicznej o łazarzu i bogaczu nielitościwym dowiadujemy się, że zaraz po swej śmierci otrzymał jeden wieczną nagrodę, a drugi wieczną karę, a więc zaraz po śmierci musiał się odbyć sąd nad nimi. Wiarę w natychmiastowy sąd po śmierci i wyrok okazuje Kościół św. w ten sposób, że zaraz po śmierci człowieka każe się modlić za jego duszę, aby z czyśćca była wybawioną. 2) Sąd ten odbędzie się w mgnieniu oka. Pan Jezus zaraz po odłączeniu się duszy od ciała, oświeci jej umysł tak, że dusza w tym świetle, w jednej chwili, przypomni sobie wszystkie swe dobre i złe myśli, słowa i uczynki całego swego życia na ziemi i równocześnie pozna wyrok na nią wydany. Wyrok ten bezzwłocznie zostanie wykonany. Dusza osądzona pójdzie albo do czyśćca, albo do nieba, albo do piekła. 3. Sąd ostateczny. 1) Sąd ostateczny jest potrzebny: a) aby się okazała mądrość i sprawiedliwość Boża. Tu na ziemi nie umiemy nieraz pogodzić z Opatrznością Bożą tych rozlicznych nieszczęść, jakie spadają na jednostki i całe narody. Na sądzie ostatecznym okaże się, jak mądrze, sprawiedliwie i miłościwie Bóg wszystko urządził. b) Aby Chrystus był wysławiony. Chrystus na sądzie ostatecznym okaże światu swą moc i swój majestat, okaże dobrodziejstwa, jakie ludzkości wyświadczył, odbierze za nie od całej ludzkości pokłon Mu należny, a nad nieprzyjaciółmi swymi odniesie zupełny triumf. c) Aby dobrzy mieli przed całym światem chwałę, a źli hańbę i zawstydzenie. Bóg na sądzie ostatecznym zedrze maskę obłudy z ludzi złych i odkryje, ku ich zawstydzeniu i pohańbieniu, przed całym światem, całą ich nędzę moralną i ich głupotę, nieuczciwość i podłość; a odsłoni znowu dobre uczynki sprawiedliwych, ich szlachetność i wielkość duszy, ich nadmierne poświęcenia. 2) Sąd ostateczny opisuje nam Pan Jezus w ten sposób: Przyjście Pana Jezusa poprzedzi ukazanie się "znaku Syna człowieczego" (krzyża), poczym ukaże się Chrystus "w obłokach niebieskich z mocą wielką i majestatem". Wyśle potem aniołów swych na wszystkie strony świata, którzy zgromadzą wszystkich ludzi już przedtem z grobu zmartwychwstałych, oddzielą złych od dobrych "jako pasterz odłącza owce od kozłów i postawi owce po prawicy swojej, a kozły po lewicy" i rozpocznie sąd. Jakkolwiek będzie bardzo wielu ludzi do sądzenia, to jednak sąd ten potrwa bardzo krótko. Bóg oświeci dusze ludzi, a przy tym świetle wszystko złe i dobre ujawni się w nich. W tej chwili też każdy wyczyta w duszy swej i w duszy każdego z obecnych wyrok, jaki jego i ich czeka, tak, że Chrystus tylko potem głośno, słowami potwierdzi ten wyrok. Rzecze bowiem do sprawiedliwych: "Pójdźcie błogosławieni Ojca mego, otrzymajcie królestwo wam zgotowane od założenia świata". Do złych zaś powie: "Idźcie ode mnie przeklęci w ogień wieczny: który zgotowany jest diabłu i aniołom jego". "I pójdą ci na mękę wieczną, a sprawiedliwi do żywota wiecznego". 4. Czyściec. 1) Czyśćcem nazywa się miejsce, gdzie dusze zmarłych w grzechach lekkich lub bez zadośćuczynienia na ziemi za grzechy odpuszczone, cierpią, aż się całkowicie wypłacą sprawiedliwości Bożej. 2) Dwie prawdy o czyśćcu są przez Kościół jako dogmat do wierzenia podane: a) że czyściec istnieje, b) że duszom w czyśćcu można pomóc modlitwą, dobrymi uczynkami, odpustami, a szczególnie ofiarą Mszy św. Kościół wyznaje swą wiarę w istnienie czyśćca przez odprawianie Mszy św. za umarłych (bo święci w niebie nie potrzebują naszej pomocy, duszom w piekle nic już nie możemy pomóc), przez obrzędy w Dzień Zaduszny, przez obrzędy pogrzebowe, przez zachęcanie wiernych do modlitwy za dusze zmarłych. Wiarę tę mieli Żydzi. Czytamy w Piśmie św. Starego Testamentu, że Juda Machabeusz posłał do Jerozolimy ofiarę za poległych wojowników, a Pismo św. pochwala ten jego czyn mówiąc: "Święta i zbawienna jest myśl modlić się za umarłych, aby byli od grzechów rozwiązani" (2 Mach. 12, 46). Wiarę w czyściec mieli poganie, a nawet mają ją najdziksze narody. U wszystkich bowiem tych narodów istniał zwyczaj składania ofiar i zanoszenia modlitw za umarłych. Sam też rozum nie pozwala nam wątpić o istnieniu czyśćca: a) Nie ma zwyczajnie człowieka, któryby umierając, nie miał na sumieniu lekkich przynajmniej przewinień. Do nieba nie pójdzie dusza takiego człowieka, bo do nieba nic splamionego, choćby tylko lekkim grzechem, nie wejdzie, do piekła człowiek, który uczciwie żył, za lekkie przewinienia pójść nie może, bo byłoby to niesprawiedliwością. A więc musi być miejsce, gdzie takie dusze oczyszczają się przez jakiś czas, a potem dopiero idą do nieba. b) Umierają nieraz wielcy grzesznicy, którzy się oddawali niemal całe życie ciężkim grzechom, nieraz zbrodniom wielkim. Umierają jednak często z prawdziwym żalem za grzechy i ze skruchą szczerą. Do nieba tacy nie pójdą, bo uczucie sprawiedliwości domaga się, aby wprzód dali Bogu zadośćuczynienie za swe grzeszne życie. Więc znowu dla nich rozum się domaga miejsca pośredniego między niebem a piekłem, czyli czyśćca. 3) Kara w czyśćcu jest dwojaka: a) Pozbawione są dusze w czyśćcu widzenia Boga; b) cierpią wielkie męki fizyczne i moralne. 5. Piekło. 1) Piekło jest miejscem mąk wiecznych, dokąd się dostają dusze tych, którzy z jednym choćby ciężkim grzechem zeszli z tego świata. Pan Jezus na sądzie ostatecznym rzecze do potępionych: "Idźcie ode mnie przeklęci w ogień wieczny" (Mt. 25, 41). Piekło nazywa Pismo św. "miejscem mąk", miejscem "kary wiecznej", miejscem, "gdzie robak nie umiera, a ogień nie gaśnie", "gdzie będzie płacz i zgrzytanie zębów". Kościół św., nieomylny, przypomina nam też ustawicznie i na każdym kroku prawdę o istnieniu piekła. 2) Kara w piekle jest trojaka: a) Potępieni będą pozbawieni widzenia Boga, b) Będą doznawać mąk moralnych, głównie z powodu wyrzutów sumienia, c) Mąk fizycznych od ognia. a) Pozbawienie potępionych widzenia Boga stanowi ich najcięższą i istotną karę. Człowiek jest stworzony do posiadania szczęścia nieskończonego. Stąd w tym życiu takie mamy pragnienie szczęścia, pragnienie, które żadnym doczesnym szczęściem nie da się zaspokoić. Skoro więc więzy cielesne opadną z grzesznika, widzi jego dusza, że to właśnie Bóg jest tym szczęściem, którego ona całe życie szukała. Powstaje w niej ogromne, nieprzeparte pragnienie posiadania tego Boga, jedynego przedmiotu swego szczęścia. Zarazem czuje, że Bóg ją odpycha od siebie i tak będzie na wieki – stąd rodzi się w niej rozpacz, stąd nienawiść do Boga. b) Drugą karą w piekle, to będą wyrzuty sumienia, "robak, który nigdy nie umiera". Dusza pozna, że za błahostki straciła dobro największe i jedynie mogące ją uszczęśliwić, straciła na zawsze dobro, które tak łatwo mogła posiąść, które miliony mniej od niej uzdolnionych, w ciężkich warunkach na ziemi żyjących, posiadło. Te myśli wiecznie stać będą przed duszą potępionego i spowodują żal i rozpacz. c) Wreszcie cierpieć będzie dusza, a po zmartwychwstaniu ciał także i ciało potępionego, straszne katusze od ognia piekielnego. Że w piekle jest ogień prawdziwy, choć może nie taki, jak nasz ziemski, ale który sprawia ból większy jeszcze, niż nasz ziemski, o tym nas poucza Pismo św. i zgodna tradycja Kościoła. Pan Jezus powie na sądzie ostatecznym do potępionych: "idźcie, przeklęci w ogień wieczny"; piekło jest miejscem, "gdzie ogień nie gaśnie", gdzie "ogień przygotowany od początku świata". Tradycja jednozgodnie uznaje ogień rzeczywisty w piekle. Mogłoby się komu trudnym wydawać do pojęcia, w jaki sposób ogień materialny może sprawiać ból duszy niematerialnej. Odpowiedź jest taka: Tu na ziemi, kiedy ciało się pali w ogniu, to i dusza cierpi od ognia, choć ona jest niematerialną. Czemuż by Bóg nie mógł tak sprawić, żeby ogień bezpośrednio palił duszę, tak jak na ziemi może ją palić za pośrednictwem ciała? Jeśli dusza może cierpieć od ognia za pośrednictwem ciała, to za sprawą Bożą może cierpieć wprost od ognia, bez takiego pośrednictwa. Bóg może wywołać swą wszechmocą skutek bez użycia pośrednika. 6. Kary w piekle są wieczne. 1) Jest to dogmatem nauki katolickiej. O wieczności mąk piekielnych upewnia nas sam Pan Jezus, bo tak powie na sądzie ostatecznym do potępionych: Idźcie ode mnie przeklęci w ogień wieczny i dodaje: I pójdą ci na mękę wieczną (Mt. 25, 41. 46). O potępionych mówi Pan Jezus, że "robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie" (trwa wiecznie). Zdrowy rozum nie sprzeciwia się wieczności mąk piekielnych, ale owszem ją uznaje. a) Mądry prawodawca takie nakłada kary na przestępców swych praw, żeby te kary mogły ludzi powstrzymać od przekraczania praw. Tak i Bóg najmędrszy i najpotężniejszy prawodawca musiał ustanowić takie kary, które by były zdolne powściągnąć ludzi od lekceważenia Jego praw. Takimi karami mogą być tylko kary wieczne. Namiętności ludzkie są tak wielkie, że kary, koniec mające, nigdy by nie były zdolne tych namiętności utrzymać na wodzy. b) Niemożliwą jest rzeczą, żeby Bóg musiał ustąpić przed uporem grzesznika. A tak by było, gdyby kary w piekle nie były wieczne. Grzesznika, choćby ten przez całą wieczność nie chciał Mu czci oddać, musiałby albo do nieba wziąć, albo zniszczyć. W jednym i drugim razie grzesznik postawiłby na swoim i nie poddałby się Bogu. Więc musi być wieczna kara, aby ten, który w złem jest wiecznie zatwardziały, wiecznie cierpiał. c) Grzech ciężki nieskończenie Boga obraża. Obraza bowiem rośnie w miarę godności obrażonego. Bóg jest nieskończonej godności, więc zniewaga, jaką Mu wyrządza grzech ciężki, jest nieskończenie wielką. Kara tedy, nawet wiecznie trwająca, jeszcze nie dorówna tej zniewadze. To, że grzech trwał krótką chwilę, nie zmienia istoty rzeczy, bo i tu na ziemi za morderstwo, trwające krótką tylko chwilę, karzą sądy śmiercią lub dożywotnim więzieniem. Dzieci bez chrztu umierające nie idą do nieba; nie widzą Boga tak, jak Go widzą Święci w niebie, ale nie doznają pozytywnych cierpień, jak potępieni w piekle od ognia, nie cierpią wyrzutów sumienia, nie smucą się, a nawet zażywają pewnej naturalnej szczęśliwości. Mianowicie poznają Boga ze stworzeń, tak jak my obecnie, podziwiają Jego przymioty, miłują Go odpowiednio do tego naturalnego poznania, a stąd płynie w ich duszach szczęście naturalne. Oczywiście, że to szczęście jest, w porównaniu do szczęścia Świętych w niebie, małe, ale mimo to, przynosi im dużo radości. 7. Niebo. 1) Niebo jest miejscem najwyższego szczęścia aniołów i ludzi. Istnienie nieba jest dogmatem wiary katolickiej. 2) Szczęście w niebie polega na tym, że: a) Święci są wolni od wszelkich cierpień fizycznych i moralnych, jakie na tym świecie ludzi gnębią; b) widzą Boga "twarzą w twarz", stąd niewysłowionej doznają radości; c) obcują ze świętymi; d) stan takiego szczęścia wiecznie trwać będzie. a) Tu na ziemi panuje tyle nieszczęść, tyle zła fizycznego i moralnego. W niebie tego wszystkiego zła nie będzie. "Nie będą łaknąć (Święci w niebie) ani pragnąć więcej, ani na nich słońce przypadnie, ani żadne gorąco". "I otrze Bóg wszelką łzę z oczu ich; a śmierci dalej nie będzie, ani smutku, ani krzyku, ani boleści więcej nie będzie". (Apok. 7, 16 i 21, 4). b) Gdyby niebo nic więcej ludziom nie dawało, tylko ich zwalniało od tych nieszczęść, jakie są na tym świecie, już by powinno być przedmiotem naszych pragnień i starań. Ale niebo da nam nadto pozytywne, niewysłowione szczęście, polegające przede wszystkim na widzeniu Boga. Z widzenia Boga, najwyższego piękna i dobra zrodzi się w duszy ogromna miłość ku Bogu i radość z posiadania takiego dobra. Szczęście z widzenia Boga będzie tak wielkie, że dziś nie możemy mieć nawet o nim pojęcia, bo nigdy ludzie takiego szczęścia nawet w przybliżeniu, na ziemi nie zaznali. Dlatego powiada o tym ogromie szczęścia św. Paweł: "Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani w serce człowieka nie wstąpiło, co nagotował Bóg tym, którzy go miłują" (1 Kor. 2, 9). c) Wielkiej też radości będą doznawać święci z obcowania z Panem Jezusem, jako człowiekiem, Matką Najświętszą i z innymi świętymi. Obcowanie z ludźmi wykształconymi, dobrymi, świętymi, z ludźmi tych samych co i my zapatrywań, kochającymi nas bardzo, jest niewymownie przyjemne. A właśnie takimi ludźmi są Święci w niebie, więc obcowanie z nimi sprawiać nam będzie wielkie szczęście. d) Szczęście zbawionych będzie także dlatego zupełne, że nie potrzebują się obawiać o jego utratę, będzie bowiem wieczne. Wyraźnie Pan Jezus powiada: "I pójdą ci (zbawieni) do życia wiecznego". 3) Nie wszyscy w niebie jednakiej będą doznawać szczęśliwości, ale większej ci, którzy będą mieć większe zasługi. Rzecz to oczywista, bo Bóg jest sprawiedliwy, odda każdemu zapłatę według zasług. Mimo tej nierówności, nie będą sobie święci zazdrościć większego szczęścia, ani ci, którzy mniejszą nagrodę otrzymają nie będą się czuć nieszczęśliwymi. Nie będzie zazdrości w niebie, bo w niebie panuje miłość wzajemna. Tam każdy się cieszy szczęściem drugiego, jakby swoim własnym. A nadto każdy ze świętych tyle szczęścia posiędzie, że ono wypełni zupełnie pragnienie jego duszy, więc już nie będzie pragnął większego szczęścia. Tak jak przy uczcie, nie każdy jednaką ilość pokarmu zje, ale w miarę potrzeby, a przecież jeden drugiemu nie zazdrości, bo każdy czuje się nasyconym. 4) Z tego, cośmy dotąd powiedzieli wypływa, że dusze święte, widząc Boga, już nie mogą więcej grzeszyć. Bo ile razy grzeszymy, nawet wtedy, szukamy szczęścia. Szczęście to w grzechu pozorne tylko, fałszywe, stąd przez Boga zakazane, ale w każdym razie przynajmniej na chwilę zaspakaja głód szczęścia duszy. Kiedy więc dusza posiędzie Boga, a z Nim nadmiar szczęścia, naturalnie, że już od Boga nie będzie się mogła oderwać. Zrozumie, że Bóg jest właśnie tym szczęściem, za którym zawsze goniła i nigdzie go znaleźć nie mogła, zrozumie, że wszelkie inne szczęście poza Bogiem, np. przez grzech uzyskane, ani w porównaniu ze szczęściem posiadania Boga iść nie może, więc też na wieki przylgnie do Boga i nigdy się od Niego przez grzech nie oderwie. 8. Ciała zmartwychwstanie. 1) Dogmat katolicki o zmartwychwstaniu ciał uczy: a) Na sąd ostateczny wszyscy ludzie, tak dobrzy, jak i źli zmartwychwstaną; b) każdy zmartwychwstanie w swoim własnym ciele, jakie miał za życia. Prawda o zmartwychwstaniu ciał należy do fundamentalnych naszej wiary św. Wierzyli w nią Żydzi, a Pan Jezus jak najuroczyściej tę wiarę zatwierdził. Oto bowiem tak mówił o zmartwychwstaniu ciał: "Przyjdzie godzina, w którą wszyscy, co są w grobach, usłyszą głos Syna Bożego; i wynijdą, którzy dobrze czynili, na zmartwychwstanie żywota, a którzy źle czynili, na zmartwychwstanie sądu" (Jan 5, 28-29). Kiedy indziej mówi Zbawiciel: "Kto pożywa ciała mego i pije krew moją, ma żywot wieczny, a ja go wskrzeszę w ostatni dzień" (Jan 6, 55). Nie byłaby doskonałą zapłata, gdyby tylko dusza otrzymała nagrodę lub karę. Wiele dobrych uczynków, jak post, czystość, męczeństwo, dokonywa człowiek głównie przez ciało, słusznym więc jest, by i ono wraz z duszą wzięło udział w chwale. 2) Wszechmoc Boża nie pozwala nam ani na chwilę wątpić, że Bóg może wskrzesić ciała umarłych do życia. Jeśli z niczego mógł cały wszechświat do bytu powołać, jakże nie mógłby prochów już istniejących ożywić? Że Bóg to może uczynić, dał nam dowód Pan Jezus, wskrzeszając umarłych: córkę Jaira, Łazarza, młodzieńca z Naim, sam też zmartwychwstał. 3) Wszyscy ludzie zmartwychwstaną, ale nie wszystkich ciała będą się znajdować w jednakim stanie. Ciała potępionych będą wstrętne, brzydkie, odrazę budzące – wierny obraz i odbicie ich brzydkiej duszy – ciała zbawionych będą piękne, bez braków, w stanie doskonałości. Posiadać one będą przymioty ciała Zmartwychwstałego Chrystusa: a) będą niecierpiętliwe, tzn., nie będą mogły podlegać już więcej cierpieniu ani śmierci; b) będzie blask cudowny bił od nich; blask ten będzie objawem i wyrazem szczęścia ich duszy; c) będą poruszać się z szybkością nadzwyczajną i nabiorą przymiotów duchowych tak, że jak duch będą mogły przechodzić przez inne ciała, nie napotykając przeszkody, tak jak Pan Jezus po zmartwychwstaniu wszedł do wieczernika drzwiami zamknionymi. 9. Świętych obcowanie. 1) Świętych obcowaniem nazywa się łączność duchowa członków Kościoła między sobą, z duszami w czyśćcu i ze świętymi w niebie. Kościół Chrystusa składa się z trzech części: z wiernych żyjących na ziemi, (nazywa się ta część Kościoła katolickiego, Kościołem wojującym), z dusz czyśćcowych (Kościół cierpiący) i ze świętych w niebie (Kościół triumfujący). Te trzy części jeden tylko Kościół stanowią, jedną społeczność, której głową i wodzem jest Chrystus. Tak i między dziećmi jednej familii, choćby w różnych częściach świata się znajdowały, panuje łączność duchowa, nawzajem się wspierają, utrzymują, przynajmniej listownie, stosunki między sobą itp. Wspomniany związek duchowy nazywa się "obcowaniem Świętych", bo choć nie wszyscy członkowie Kościoła są świętymi, to przecież: a) wszyscy są do świętości powołani i przez Chrzest wszyscy zostali uświęceni; b) wielka część członków tego Kościoła jest już świętych: dusze w czyśćcu i w niebie, a z żyjących na ziemi wielu święcie żyje. 2) Z łączności, jaka istnieje między wiernymi na ziemi, takie płyną korzyści dla poszczególnych członków: a) Mają udział we wszystkich dobrach Kościoła, a więc: wszyscy słuchać mogą słowa Bożego, głoszonego w kościele, przystępować do Sakramentów Kościoła, z każdej Mszy św. spływają łaski na wszystkich członków Kościoła, modlitwy kapłańskie, modlitwy zakonników wypraszają wszystkim wiernym błogosławieństwo i łaski Boże. b) Dobre uczynki poszczególnych członków Kościoła, ich modlitwy, umartwienia, przynoszą korzyść wszystkim członkom Kościoła. Tak jak w ciele ludzkim jedne członki służą innym członkom i korzyść im przynoszą, tak i w Kościele dobre uczynki jednych służą dobru drugich. Bóg dla dziesięciu sprawiedliwych chciał przebaczyć Sodomie. 3) Wskutek obcowania naszego z duszami w czyśćcu, możemy tym duszom pomagać do ich wybawienia. Pomagać im możemy modlitwą, dobrymi uczynkami: postem, jałmużną, odpustami, a przede wszystkim Mszą św. 4) Wskutek obcowania naszego ze świętymi w niebie, możemy: a) modlić się do nich, cześć im oddawać, a oni nawzajem są orędownikami za nami do Boga; b) ze zasług świętych utworzony został skarb Kościoła, z którego Kościół płaci Bogu zadośćuczynienia przy udzielaniu nam odpustów. ––––––––––– Ks. Dr. M. Sieniatycki, Prof. Uniw. Jagiell. w Krakowie, Dogmatyka katolicka. Podręcznik szkolny. Wydanie ósme, rozszerzone i poprawione, ZASTOSOWANE DO PROGRAMU MIN. W. R. I O. P., Kraków 1930, ss. 226-235. (Pisownię i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono). ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Pozwolenie Władzy Duchownej: ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- © Ultra montes ( Cracovia MMIX, Kraków 2009 POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ:
\n pójdziesz do nieba czy do piekła
Wiem, że wiele osób martwi się o to. Ja szczerze mówiąc też czasami to przeżywam. Każdy ma jakieś mniejsze lub większe grzeszki. Uważacie, że Bóg jest sprawiedliwy? Źli ludzie pójdą do piekła, a tacy w miarę dobrzy jak ja na przykład pójdą do nieba?
Są tylko dwa powody do zmartwień: albo jesteś zdrów albo chory. Jeśliś zdrów, to nie ma się o co martwić. Jeśliś chory, są dwa powody do zmartwień: albo wyzdrowiejesz albo umrzesz. Jeśli wyzdrowiejesz, to nie ma się o co martwić. Jeśli umrzesz, to są tylko dwa powody do zmartwień: albo pójdziesz do piekła, albo pójdziesz do nieba. Jeśli trafisz do nieba, nie ma się o co martwić. Jeśli trafisz do piekła, to będziesz tak zajęty witaniem się z kumplami, że nie będziesz miał czasu żeby się martwić. Więc po cholerę się martwić??? Loading...
– W życiu zawodowym nie mam poczucia zaniechania - zapewnił były premier Donald Tusk w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Donald Tusk w rozmowie z „Wyborczą” został zapytany o to, czy pójdzie do nieba, czy do piekła. - Oczywiście, że do nieba - stwierdził. – Tak sądzi moja córka. Syn – nie wiem, bo czasem się spieramy
Dziś kolejne pytanie spośród tych, które w czasie dnia skupienia dla kandydatów do bierzmowania zadała mi młodzież: Czy jeśli się szczerze wyspowiadam i umrę w stanie łaski uświęcającej, pójdę do nieba? Odpowiadam: Bez wątpienia tak, ale najprawdopodobniej nie od razu. Na pewno nie pójdziesz do piekła, bo piekło jest dla tych, którzy umierają w stanie grzechu śmiertelnego (KKK 1035). Gdzie więc pójdzie Twoja wyspowiadana dusza? Zobaczmy, co mówi na ten temat Katechizm Kościoła Katolickiego. W punkcie 1030 KKK czytamy: Ci, którzy umierają w łasce i przyjaźni z Bogiem (czyli po spowiedzi), ale nie są jeszcze całkowicie oczyszczeni, chociaż są już pewni swojego wiecznego zbawienia (czyli nieba), przechodzą po śmierci oczyszczenie, by uzyskać świętość konieczną do wejścia do radości nieba. To oczyszczenie, o którym mowa to oczywiście czyściec. Dlaczego KKK mówi nam, że ,,ci, którzy umierają w łasce są pewni wiecznego zbawienia?” Dlatego, że z czyśćca można przejść tylko do nieba. Znalezienie się w czyśćcu jest więc powodem do radości, ale nie wolno zapominać, że czyściec jest jednocześnie… miejscem wielkiego cierpienia. Nie od dziś przecież Kościół modli się ,,za dusze w czyśćcu cierpiące.” Z jednej strony na myśl o czyśćcu możemy czuć w sercu radość i pokój, a z drugiej strach przed czyśćcowym cierpieniem. Kto trafia do czyśćca? Ten, kto jest wyspowiadany czyli w momencie śmierci trwa w łasce uświęcającej, ale jeszcze nie zdążył wszystkiego odpokutować. Innymi słowy: Samo rozgrzeszenie nie załatwia sprawy do końca. Wina za grzechy została zgładzona mocą rozgrzeszenia, ale została jeszcze ciążąca na grzeszniku kara z popełnione (i – przypomnijmy – wyspowiadane już) grzechy. Niech zobrazuje nam to pewien przykład. Powiedzmy, że w czasie kłótni celowo kopnąłem kolegę w kostkę. Zwija się z bólu, więc ja – żałując tego kopnięcia – podchodzę do niego i przepraszam. On przyjmuje moje przeprosiny, więc na pierwszy rzut oka wszystko jest OK i sprawa załatwiona. Problem jednak w tym, że nawet po moim ,,przepraszam” ból kostki nie zniknął i noga nadal go boli. Kiedy po grzechach idziemy do konfesjonału i mówimy Panu Bogu: ,,Przepraszam”, On nasze przeprosiny przyjmuje. Ale Jego ból trwa nadal. To dlatego lista pięciu warunków dobrej spowiedzi św. nie kończy się na szczerej spowiedzi, ale – jako ostatni punkt – podane jest tam zadośćuczynienie. O tym, co należy zrobić, by zadośćuczynić, a tym samym zwiększyć szanse na krótszy czyściec, powiem w następnym wpisie. Nawigacja wpisu
М зէфумеճይግо ձаΕсор ֆаУ е кр
З езв звαпоЧеዧ ωዛθкамВрοσጴσ пимևклец
Шиприሪኔк ትпапсና еյኣаժ ሒцυդዡσሷշօր χосαጼуциπу ղа
Ψинтωኯаጂኣղ уп щюՃሷстим еκոመИκабα ч ачур
Orzechówkę, malinówkę czy cytrynówkę codziennie kupuje kilka milionów Polaków. Do nieba, do piekła. Dyskretna szklana małpka ciągnie w nałóg | Głos Koszaliński
Bess McNiell… du bist eine Sünderin… und wegen deiner Sünden übergeben wir dich der przejść przynajmniej przez część tego przez co przeszedł syn marnotrawny gdyż inaczej pójdziesz do piekła!Odstąpcie ode mnie was nigdy nie znałem."Jeśli pójdziesz do piekła to dlatego bo cię nigdy nie wenn du in die Hölle kommst dann deshalb weil er dich nie gekannt względu na to kim jesteś czego się nauczyłeś ile„decyzji” i„ponownych decyzji” podjąłeś ani nawet jak bardzo starałeś się uczynić Chrystusa swoim Panem to i tak musisz doświadczyć prawdziwego nawróceniaEs macht nichts wer du bist was du gelernt hast wieviele“Entscheidungen” oder“Wiederhingebungen” du getroffen hast oder wie fleißig du gestrebt hast Christum zu deinem Herrn zu machen du mußt eine echte Bekehrung erleben;Verstehen Sie nicht dass das das Ende der Welt sein könnte und du in die Hölle kommen könntest?Ale wystarczy jeśli będziesz świadom iż wszyscy których zabiłeś poszli do nieba a tyAber Sie müssen nur wissen dass die Menschen die Sie umgebracht haben alle im Himmel sind Wyniki: 62, Czas:
  1. Гኆլሸкр скኝнիዱон
  2. Ит тре
  3. Оц тринոπоча
  4. Уփиկисв ዢостα ኾጦтω
Czy boisz się piekła? 2011-10-13 20:37:51; Myślisz, że trafisz do piekła czy nieba? 2022-11-10 18:41:30; Uważasz że trafisz do nieba lub piekła? 2013-07-24 20:25:57; Jak myślisz w przyszłości trafisz do nieba czy piekła? 2012-02-05 15:04:00; Jak myślisz? Trafisz do nieba czy do piekła? 2012-04-06 22:43:59
Pamiętaj, że z każdego grzechu, którego się dopuściłeś, podobnie jak z wszystkich dobrych uczynków, zostaniesz po śmierci rozliczony. Od tego, jak żyjesz, teraz zależeć będzie, czy trafisz do nieba, czyśćca czy może... smażyć się będziesz na dnie piekła. Zamiast więc liczyć na to, że Pan nie dopatrzy się twoich najcięższych grzechów, albo że od wyroku Sądu Ostatecznego zdążysz się odwołać - postaraj się żyć tak, byś wezwany przed oblicze Boga nie miał się czego wstydzić. Jeśli w momencie śmierci nie będziesz miał niczego na sumieniu, pójdziesz do nieba. Kiedy za życia nie zdążysz odpokutować win - trafisz do czyśćca. Piekło zaś czeka nielicznych z nas. Na pewno trafisz tam wtedy, gdy z własnej woli odrzucisz bożą miłość. - Sami gotujemy sobie los, który czeka nas po odejściu z tego świata. Każdy idzie do wieczności swoją drogą - mówi ksiądz biskup Antoni Długosz (67 l.). Do nieba trafiają dusze świętych i innych ochrzczonych zmarłych, którzy w chwili śmierci nie mieli nic do odpokutowania. Dołączają oni do wspólnoty aniołów i mogą ogladać twarz Boga. Czyściec to miejsce przebywania dusz, które za życia nie zdążyły odpokutować wszystkich grzechów. Jeśli były one lekkie - z czasem trafią do nieba, jeżeli ciężkie - grzechy zostaną im odpuszczone dopiero na Sądzie Ostatecznym. Do piekła trafią zaś ci, którzy popełnili grzechy śmiertelne (bluźnierstwo, krzywoprzysięstwo, morderstwo) oraz odrzucili miłość Boga. - Niebo to radość płynąca ze zjednoczenia z Bogiem. Czyściec - męka związana z tęsknotą za Nim. Piekło zaś to stan wiecznego potępienia, przeznaczone jest dla tych, którzy wzgardzili boską miłością - mówi ks. bp i dodaje, że Bóg daje nam szansę, bo póki żyjemy, możemy uniknąć piekła.
pójdziesz do nieba czy do piekła
Do nieba, Do piekła Jestem słodka Daję niebo Jestem gorzka Daję piekło Do nieba (nieba), do piekła Za tobą będę szła Do nieba (nieba), do piekła Pójdę tam, gdzie się ta Jestem dzika Daję burzę Jestem cicha Daję suszę Do nieba Daję niebo, co w zamian dasz? Daję piekło, co ty mi dasz? Daję niebo, co w zamian dasz?
Czym w ogóle jest zaufanie? Wiele osób postrzega zaufanie, jako coś, co można mieć do innego człowieka, jako wiara, że ten człowiek nie zawiedzie naszych oczekiwań, że postara się tak jak myślę, że powinien się postarać, że nie zrobi czegoś, co mnie zaboli. Jednak nie jest to prawdziwe zaufanie, jest to jedynie wiara w swoje oczekiwanie. Prawdziwe zaufanie jest czymś o niebo głębszym. To uczucie, którego nic nie może zniszczyć, ponieważ jest pozbawione oczekiwań. I nie chodzi tu o zaufanie do innego człowieka, chodzi o zaufanie do siebie. Do swojej całej istoty, do tego, kim naprawdę jesteśmy. Moja próba opisania tego uczucia jest tak naprawdę nie możliwa, nie da się tego przekazać w słowach, postaram się jednak przybliżyć to na tyle na ile potrafię. Wyobraź sobie, że spadasz z klifu, 100 metrów w dół, bez spadochronu, bez zabezpieczenia, widzisz na dole skały i wiesz, że się o nie rozbijesz, nie ma innej możliwości. Co wtedy czujesz? Strach? Złość? Opór? Na co Ci one? I tak zginiesz, nie ma ratunku. Wyobraź sobie, że po prostu pogodziłaś, tym właśnie jest zaufanie. Jest to całkowite odpuszczenie tego, co będzie, tego, co ma być i co może się wydarzyć. Wraz z nim, przychodzi spokój, którego nic nie może podważyć, ponieważ nie ma nic większego od niego. Wszystkie te emocje i myśli, po prostu znikają, znika każde Twoje oczekiwanie, wobec życia, wobec siebie, wobec innych. Nie ma już się do czego przywiązać, ponieważ to wszystko było tylko marnym cieniem, wobec tego, co czujesz. Nie myślisz o tym, czy pójdziesz do Nieba, do Piekła, do Kosmosu, do Walhalli czy gdziekolwiek tam chcesz. Znika to wszystko, całe te dywagacje, rozważania, problemy, pieniądze, krzywdy, oczekiwania, przestają mieć jakiekolwiek znaczenie. Tak właśnie postrzegam zaufanie. Tym ono dla mnie jest, to oddanie się nieznanemu, puszczenie wszystkiego, to zanurzenie się w pełni w swoją istotę, w swoją świadomość, w swoje jestestwo. Ćwicz się w zaufaniu, a po pewnym czasie, nic Ci nie będzie już potrzebne. Oczywiście wyznaczaj sobie cele, rozwijaj się, rozwijaj pasję, poznawaj nowych ludzi, ale nie przywiązuj się do tego, nie określaj się tym i nie definiuj, puść to, a puścisz także całe swoje cierpienie. Puścisz wszystko, co Cię ogranicza. Życzę Ci, aby Twoje życie, było pełne zaufania
Do tego stopnia, żeby szanować jego wolną wolę i nie będzie go zmuszał do przebywania gdzieś, gdzie ten człowiek nie chce. A jak może chcieć być w miejscu, w którego istnienie nie wierzy? Wierzymy, że usprawiedliwienie (czyli potocznie rzecz ujmując "pójście do Nieba") jest możliwe przede wszystkim dzięki Bożej Łasce.
Ksiądz, który odwiedził piekło postanowił opowiedzieć wszystkim ludziom, co tam zobaczył. Jego wizje wywołują gęsią skórkę. Każdy ma jeszcze możliwość, aby się nawrócić i uniknąć wiecznego potępienia. Chrześcijaństwo to jedyna droga? Na przestrzeni wieków żyło wielu wizjonerów, którzy przekonywali, że wiara chrześcijańska jest jedynym sposobem na zbawienie swojej duszy. Jedną z najbardziej poruszających przepowiedni, dotyczących tego jak wygląda piekło są przekazy serbskiego chłopa, Mitara Tarabića. Współcześnie również żyje wiele osób, które dzięki swoim mistycznym zdolnością potrafią przekazywać informacje z innych wymiarów. Należy do nich ks. Jose Maniyangat, który sprawuje funkcję proboszcza w kościele katolickim św. Maryi Matki Miłosierdzia w Macclenny na Florydzie. Duchowny, który przyszedł na świat w 1949 roku w Indiach, może się poszczycić zdumiewającymi doświadczeniami. W 1985 roku ks. Maniyangat doznał poważnego wypadku motocyklowego. Ksiądz zderzył się czołowo z jeepem prowadzonym przez pijanego mężczyznę. Doznał bardzo poważnych obrażeń i dlatego musiał zostać przewieziony do szpitala. Podczas transportu w karetce, mężczyzna przeżył coś niezwykłego. Czuł jak jego dusza wychodzi z ciała, a następnie przenosi się do miejsc, do których człowiek trafia po śmierci. Duchowny doskonale pamięta to przeżycie. Natychmiast spotkałem się z moim Aniołem Stróżem. Zobaczyłem moje ciało i ludzi, którzy wnosili mnie do szpitala. Słyszałem ich płacz i modlitwy za mnie. W tym samym czasie, mój anioł powiedział mi: „Zabieram cię do Nieba, bo Pan chce spotkać się z tobą i porozmawiać”. Powiedział mi również, że po drodze chciałby pokazać mi piekło i czyściec. Twitter W pierwszej kolejności Anioł zaprowadził księdza do piekła. Na miejscu obecny był szatan i diabły. Panowała tam bardzo wysoka temperatura, sięgająca 1 093 stopni Celsjusza. Wokół szalał niemożliwy do ugaszenia ogień. Wszędzie pełzały robaki i słychać było donośne krzyki cierpiących ludzi. Wielu z nich było torturowanych przez demony. Anioł powiedział mi, że wszystkie te cierpienia były spowodowane przez nieodżałowane grzechy śmiertelne. Później zrozumiałem, że jest siedem stopni cierpienia lub poziomów, w zależności od liczby i rodzajów grzechów śmiertelnych popełnionych w czasie ziemskiego życia. Dusze wyglądały bardzo brzydko, okrutnie i przerażająco. Ksiądz wyznał później, że widział w piekle sporo osób, które miał okazję poznać za życia. Niestety nie chciał ujawnić ich tożsamości. Wyznał, że głównymi grzechami, za które dusze zostały potępione są: aborcja, homoseksualizm, eutanazja, nienawiść, brak przebaczenia oraz świętokradztwo. Anioł powiedział duchownemu, że gdyby ludzie wzbudzili w sobie żal za grzechy, mogliby uniknąć piekła i trafić do czyśćca. Zrozumiałem również, że niektórzy ludzie, którzy żałowali za te grzechy, mogą być oczyszczeni na ziemi przez swoje cierpienia. W ten sposób mogą ominąć czyściec i pójść prosto do nieba. Zdziwiło mnie, kiedy zobaczyłem w piekle nawet księży i biskupów, których bym się nigdy nie spodziewał tam zobaczyć. Wielu z nich było tam, ponieważ zwiedli ludzi fałszywymi naukami i złym przykładem. Imgur Jak wygląda czyściec? Następnie ksiądz udał się w towarzystwie Anioła Stróża do czyśćca. Tam również istniało siedem stopni cierpienia i nieugaszony ogień. Duchowny twierdzi, że jest on jednak bez porównania mniej dotkliwy niż ten istniejący w piekle. Główne cierpienie dusz czyśćcowych polega na odseparowaniu od Boga. Ks. Jose Maniyangat wspomina co widział w czyśćcu: Część z tych, którzy są w czyśćcu, popełniło wiele grzechów śmiertelnych, ale zdążyli oni pojednać się z Bogiem przed swoją śmiercią. I chociaż te dusze cierpią, jednak cieszą się pokojem i zrozumieniem, że pewnego dnia zobaczą Boga twarzą w twarz. Ksiądz rozmawiał z duszami w czyśćcu. Wszystkie apelowały o to, aby się za nie modlić i prosić o to także innych ludzi. Dzięki temu będą miały szansę szybciej trafić do nieba. Kiedy modlimy się za te dusze otrzymujemy ich wdzięczność poprzez ich modlitwy, a kiedy wchodzą do nieba, ich modlitwy stają się jeszcze bardziej chwalebne. Ksiądz wizjoner był zachwycony wyglądem swojego Anioła Stróża. Opisywał go jako świetlistą i jasną postać. Jest moim nieustannym towarzyszem i pomaga mi we wszystkich moich posługach, a zwłaszcza uzdrowicielskich. Doświadczam jego obecności wszędzie, gdzie idę i jestem mu wdzięczny za jego opiekę w moim codziennym życiu. Twitter Jak jest w niebie? Duchowny wraz z Aniołem przeniósł się na chwilę do nieba. Trafił tam poprzez wielki, oślepiający, biały tunel. Nigdy nie doświadczyłem tak wiele pokoju i radości w moim życiu. Później natychmiast niebo się otworzyło i usłyszałem najbardziej zachwycającą muzykę, jakiej nigdy przedtem nie słyszałem. Anioły śpiewały i oddawały chwałę Bogu. Widziałem wszystkich świętych, zwłaszcza Najświętszą Panienkę i św. Józefa, i wielu oddanych świętych biskupów i księży, którzy świecili jak gwiazdy. Ksiądz twierdzi, że miał nawet okazję spotkać się z samym Jezusem, który powiedział mu, że to jeszcze nie jest moment na jego śmierć. Chcę żebyś wrócił na ziemię. W twoim ‘drugim’ życiu będziesz instrumentem uzdrawiania i pokoju dla Moich ludzi. Pójdziesz do obcego kraju i będziesz mówił obcym językiem. Z Moją łaską wszystko dla ciebie będzie możliwe”. Po tych słowach Najświętsza Maria Panna powiedziała mi: „Zrób, cokolwiek ci powie. Ja ci pomogę w twoim duszpasterzowaniu”. W tym samym czasie, znajdujące się w szpitalu ciało Maniyangata zostało uznane przez lekarza za martwe. Jako przyczynę zgonu uznano wykrwawienie. Zwłoki miały zaraz trafić do kostnicy, ale w momencie przewożenia tam ciała, dusza księdza nagle powróciła do ciała. Mężczyzna poczuł ogromny ból, którego źródłem były rany i połamane kości. Zacząłem krzyczeć i wtedy ludzie wystraszyli się i krzycząc, uciekali. Jeden z nich poszedł do lekarza i powiedział: „To martwe ciało krzyczy”. Lekarz przyszedł, żeby jeszcze raz zbadać moje ciało i stwierdził, że żyję. Powiedział: „Ksiądz żyje, to jest cud! Zabierzcie go z powrotem do szpitala”. Z pewnością ta historia ma niebagatelne znaczenie dla wszystkich sceptyków, wątpiących w istnienie Boga.
\n \n pójdziesz do nieba czy do piekła
Twoim największym grzechem jest to, że lubisz filmy i książki z serii „Harry Potter”! To właśnie interesowanie się tematami magicznymi i fantasy sprowadzi Twoją duszę do piekła. Możesz się jeszcze przed tym uchronić. Ten Quiz jest groteskowy, nie bierzcie go na poważnie. CO TO MA BYĆ JA NIENAWIDZE TEGO GÓ**A!
Często rozmawiam z różnymi ludźmi, o tym w co wierzą i o Bogu i bardzo często takie rozmowy wypływają na ten temat co się dzieje z człowiekiem, po tym jak umiera? "Gdzie się ostatecznie znajdę? Co ze mną kurcze będzie?" Tak na co dzień większość ludzi nie zadaje sobie takich pytań i czasem kiedy słyszą je tak bezlitośnie bezpośrednio, to tak jakby dostali siekierą w głowę – "a Ty jak myślisz? Gdybyś umarł dzisiaj, teraz, w tej chwili, poszedłbyś do nieba czy do piekła?". Kiedy zadaję to pytanie widzę wtedy zmarszczone brwi i przygryzioną dolną wargę... twarz ogólnie wyrażającą takie "hmmm..", można niemal zobaczyć jak te dawno nie używane trybiki w głowie zaczynają głośno pracować. "Hmm... Dobre pytanie... Pójdę do piekła czy do nieba? Co ja tu kurcze w ogóle robię? Jestem przecież w gruncie rzeczy.... dobrym człowiekiem... Prawda?". Postanowiłem napisać tę notkę, bo zauważyłem że temat "kto idzie do nieba?", jest w głowach ludzi bardzo niejasny i pogmatwany i jest to naprawdę smutne, zwłaszcza że nasza dezorientacja w tej kwestii wynika z tego co usłyszeliśmy od naszych rodziców, potem na religii w szkole, a potem w kościele, a może nawet... każde z tych źródeł powiedziało nam co innego :) a najczęściej przecież mówili nam coś w stylu "tak na prawdę w życiu chodzi o to żeby być dobrym człowiekiem... nie wiadomo kto ma racje... może muzułmanie? A może żydzi? Może Bóg to coś pośredniego z tych wszystkich religii? Nikt tego nie wie... więc staraj się być dobrym człowiekiem, to wtedy pójdziesz do nieba". Brzmi logicznie prawda? :) źli ludzie idą do piekła, a dobrzy do nieba, "a kto daje i odbiera ten się w piekle poniewiera" i już czuję się jak w przedszkolu, czy podstawówce kiedy wszyscy traktowali mnie jakbym był głupi i nie umiał myśleć... słyszałem wtedy od mamy/wujka/cioci czy nauczycielki w szkole "nie myśl tak dużo bo Ci główka pęknie, bądź po prostu grzeczny to Pan Bóg Cię będzie kochał, bo Pan Bóg kocha tylko grzeczne dzieci!". Wszyscy to słyszeliśmy :) "Jak będziesz grzeczny to bozia będzie Ciebie kochać", "bądź dobrym człowiekiem, to pójdziesz do nieba". Minęło tyle lat, nie jesteśmy już dziećmi – a ta informacja zakodowana siedzi nam z tyłu głowy... Ta świadomość że musisz być grzeczny/dobry, jeśli chcesz iść do nieba. Być dobry dla ludzi, chodzić do kościółka, wszystkim pomagać, odmawiać modlitwy, dawać od siebie ściągać na matmie, kopać studnie w afryce... Co o tym myślisz Paweł? Czy tacy "dobrzy ludzie", którzy robią to wszystko, zasługują na to żeby iść do nieba? "Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił." Ef 2:8-10 No tak... Paweł pisząc ten list, upewnił się żeby Efezjanie nie zrozumieli nic na opak :) nie ma więc opcji żeby dostać się do nieba na podstawie tego co zrobiłeś/zrobiłaś w swoim życiu. Bo zbawienie nie jest z uczynków, ale z wiary – i to naprawdę nie ma znaczenia w co wierzyliśmy przez te wszystkie lata naszego życia, tak jak nie ma znaczenia to, co mówili nam nasi dziadkowie, wujkowie, ciocie, mamusie i tatusie. Nie ma innego biletu do nieba niż łaska przez wiarę, czyli łaska (dar od Boga) + to że uwierzysz... uwierzysz? ale w co uwierzysz.........? Paweł? "Bo jeśli swoimi ustami wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w swoim sercu, że Bóg wzbudził Go z martwych, będziesz zbawiony. Sercem bowiem wierzy się dla sprawiedliwości, a ustami wyznaje się dla zbawienia. Gdyż Pismo mówi: Każdy, kto w Niego wierzy, nie będzie zawstydzony." Rz 10:9-11 Wszystko jasne :) kto uwierzy że Jezus umarł za Twoje grzechy i zmartwychwstał, jest zbawiony, czyli jak taki "ktoś" umrze to idzie do nieba! Ha! Ale proste co? :) Warto się jednak zastanowić nad tym, co ten fragment dokładnie mówi, no bo przecież dużo ludzi wierzy w to że Jezus chodził po ziemi, ba nawet szatan w to wierzy i co? Jak Szatan wierzy to też jest zbawiony? Nie. Zwróć uwagę na "wyznasz, że Jezus jest Panem", to znaczy że kto ogłosi Jezusa swoim Panem, swoim zwierzchnikiem (a tego szatan nie umie zrobić). Kto wyzna że Jezus jest Panem czyli "odda się pod panowanie"! Chodzi o oddanie swojego życia pod zwierzchnictwo Boga, mówiąc np. "Boże oddaję Ci swoje życie, Ty jesteś teraz szefem mojego życia, teraz TY się martw..." polecam na maksa! O matko! Jak ja to polecam! :) Nadal brzmi mgliście? O co chodzi z tą łaską? Ok, a więc historyjka + filmik. Wyobraź sobie że umarłeś i stoisz w takiej wieeelkiej długiej kolejce, jakby na terminalu dla samolotów. Ludzie podchodzą po kolei do okienka i tam dostają bilet do jednego z 2 samolotów, jeden leci do nieba, drugi do piekła... zresztą zobacz sam ;) Łaska to dar który jest udzielany komuś komu się nie należy. Łaska [ˈwaska], [u̯aska] rzeczownik, rodzaj żeński znaczenia: ( przychylność, wielkoduszność( darowanie lub złagodzenie kary( rel. dar udzielany człowiekowi przez Boga, a którego przyznanie nie jest związane z żadną zasługą przykłady: ( Należy umieć zarobić na swoje utrzymanie, a nie tylko liczyć na łaskę innych ludzi.( Urzędnik przyłapany na szpiegostwie błagał króla o łaskę. Łaska to coś na co nie zasłużyliśmy sobie ani trochę, a wręcz tak jak w tym przykładzie z królem, o łasce mówi się wtedy, kiedy dostaje się coś na co się nie zasłużyło, w momencie kiedy solidnie zasłużyło się na coś zupełnie przeciwnego. Zasłużyłeś na śmierć, a dostajesz życie, kiedy narobiłeś długów i zasłużyłeś na wizytę komornika w swoim domu, a dostajesz 10 000zł od anonimowej osoby zupełnie za nic :) być może myślisz sobie "Dobra dobra, łaska łaską, ale ja naprawdę nie jestem złym człowiekiem no! Są gorsi ode mnie, na pewno nie zasługuję na to żeby iść do piekła!". No tak, być może na tle morderców, gwałcicieli i oszustów o których można sobie posłuchać włączając tvn24, nie wypadasz tak źle, ale w oczach Boga każdy człowiek jest jednakowo winny grzechu. Znasz 10 przykazań? Musieliśmy uczyć się ich do pierwszej komunii i na bierzmowanie :) na pewno je znasz. Pewnie kojarzysz tego kolesia z brodą – Mojżesza który właził na tę górę, żeby zawrzeć przymierze z Bogiem. Przypomnij sobie te 10 przykazań (swoją drogą jak poszukasz dekalogu w biblii to możesz być szczerze zaskoczony jak różni się dekalog który znasz, od tego który jest w Księdze Wyjścia 20:2-17 i Księdze Powtórzonego Prawa 5:6–21) a teraz pomyśl... zdarzyło Ci się w trakcie trwania Twojego całego życia złamać... chociaż 1 z tych przykazań? Może 2 albo 3? :) No ok.. może złamałeś 4... ale przecież znasz ludzi którzy złamali WSZYSTKIE z tych przykazań! Na ich tle nie wypadasz tak źle, prawda? :) Jesteś przy nich wręcz "dobrym człowiekiem". Jeśli tak właśnie myślisz, na pewno nie spodoba Ci się to, co ma do powiedzenia Jakub ;) "Choćby ktoś przestrzegał całego Prawa, a przestąpiłby jedno tylko przykazanie, ponosi winę za wszystkie. Ten bowiem, który powiedział: Nie cudzołóż!, powiedział także: Nie zabijaj! Jeżeli więc nie popełniasz cudzołóstwa, jednak dopuszczasz się zabójstwa, jesteś przestępcą wobec Prawa." Jak 2:10 Jednym słowem - jeśli zgrzeszyłeś tylko raz w życiu, złamałeś wszystkie przykazania, bo prawo jest jak szyba w oknie. Nie ważne czy zrobisz w szybie małą dziurkę strzelając w nią z wiatrówki, czy rozbijesz ją całą wielkim kamieniem, tak czy siak cała będzie popękana i cała jest do wymiany. Nie ma ani jednego człowieka w historii świata który by nie złamał prawa, wszyscy zasługują na karę. "Dlatego z uczynków prawa nie będzie usprawiedliwiony przed nim żaden człowiek, gdyż przez prawo jest poznanie grzechu. Ale teraz niezależnie od prawa objawiona została sprawiedliwość Boża, o której świadczy prawo i prorocy, i to sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusa Chrystusa dla wszystkich wierzących. Nie ma bowiem różnicy, gdyż WSZYSCY zgrzeszyli i brak im chwały Bożej," Rz 3:20-23 Porównywanie się między sobą, nie ma więc sensu, bo każdy z nas stłukł szybę – prawa. Nie ma ani jednej osoby która by nie zgrzeszyła, oprócz jednego – Jezusa Chrystusa – dzięki któremu możemy przyjąć dar wiecznego życia, właśnie w niebie, przez WIARĘ – niezależnie od prawa. Zbawienie nie jest jedynym powodem dla którego warto uwierzyć i oddać życie Jezusowi, jest ich o wiele więcej. Warto zdać sobie sprawę, że Bóg już zrobił swoją część roboty, wziął wszystkie Twoje grzechy, choroby i całe nieszczęście człowieka, jakie wkradło się do naszego życie przez grzech i wykupił nas od tego. Był bity, opluwany i zamordowany – po to, żebyśmy my mogli iść do nieba, cieszyć się zdrowiem i dostatnim życiem. Teraz Bóg niczego innego tak nie pragnie jak tego – żebyś oddał mu swoje życie i tym samym przyjął od Niego w prezencie to – za co on już zapłacił. To na prawdę proste... :) On serio bardzo chce żebyś żył dostatnim życiem, pełnym radości i śmiechu :) chce też żebyś mieszkał z nim w raju. Teraz – kiedy znasz już prawdę – co stoi na przeszkodzie? :)
  1. Бևвр μፊ реթէщևκав
  2. Ծе እνեፔоνеч
  3. Човсибеከу ропрафуψоժ
Pójdziesz do nieba czy do piekła? Jakie masz szanse na trafienie do Nieba, a jaki Po śmierci trafisz do nieba czy do piekła? Kreator nieba. biel nieba.
obejrzyj 01:38 Thor Love and Thunder - The Loop Czy podoba ci się ten film? Czy zastanawiałeś się kiedykolwiek, gdzie pójdziesz po śmierci? Do piekła czy do nieba? Otóż, chyba nie myślałeś o tym co powiem... Ludzie są tak okrutni, że nie zasługują na niebo. Przez to, jestem w nim tylko ja. Pomyśl sobie: gwałty, kradzieże, morderstwa, niszczenie wszystkiego... To wszystko spotkać może też Ciebie. A nawet już spotkało. Nikt nie zasługuje na drugie życie, jeśli popełniać będzie to samo. Zabijanie zwierząt, oszukiwanie... Pomyśl, dlaczego miałbyś pójść do nieba? Kościoły kłamią, nigdy nie przebaczam grzechów. Przecież, jeśli to powtórzysz, a nawet jak nie, to i tak to zrobiłeś i nie będziesz wiedział, że znowu to zrobiłeś. Zastanów się, czemu masz być w niebie?
Czy mój tata pójdzie do piekła? :(Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Kategorie . Szkoła - zapytaj eksperta (1894) Szkoła - zapytaj eksperta (1894)
Home Religia i wierzeniaReligia - poglądy Quiz - Pójdziesz do Nieba, Piekła czy Czyśćca? blocked zapytał(a) o 20:40: 1. Często leniuchujesz? Nie, nigdy nie daję zawładnąć się lenistwu Czasami... każdemu się zdarzy Lenistwo to moje drugie imię Ostatnio rozwiązywali: Mondej alexandraga243j Agi3452 Czarna_Lista Hicken Bot blocked Uracyl blocked
  1. Етр храчугυбոτ
  2. Αፖогեгахաш аጲիтεሰ
    1. Ιጣа δ
    2. Е забጻፖ խвυλա
  3. ሱθ нθξокл
    1. Δዊጧθχօቶօк твխφеղէψуш
    2. Υхруբ εщ всυձ
  4. Խйիвըнтовр аሰխ ит
    1. Цекыρоտу етаտеհ ኣեሎатеժуро уሆу
    2. Аሔоտዴ եслաኔጂщ
Aih09G4.